Świetlica

    

   Witamy na stronach świetlicowych w nowym

                  2023/ 2024 roku szkolnym


 dokumenty  na nabór do świetlicy szkolnej

KARTA_ZGLOSZENIA_DZIECKA_DO_SWIETLICY_SZKOLNEJ_24_25

REGULAMIN NABORU DO ŚWIETLICY SZKOLNEJ SP12

 


Ten sekret ma 60 lat!

 

Polski czytelnik zawarł znajomość z Muminkami w 1964 roku – wtedy ukazała się pierwsza w naszym kraju / choć chronologicznie dopiero trzecia / część cyklu: „W dolinie Muminków”. Od tego momentu te znane na całym świecie trolle także w Polsce na stałe zagościły w kanonie literatury – nie tylko dziecięcej.

 

Czytelnicy z miejsca pokochali te pełne ciepła i humoru opowieści. Muminki uczą tolerancji, otwartości, szacunku do innych. Drzwi ich charakterystycznego domu są zawsze otwarte dla gości. Dom rodzinny pełni niezwykle ważną funkcję – to bezpieczna przestrzeń, ostoja, nad którą pieczę sprawuje Mama Muminka, i gdzie każdy może liczyć na pomoc i przyjaźń. Bo jak to mówi Muminek: „Póki jest się u siebie w domu, nic nie może grozić”.

 

W świecie Muminków każdy jest niezwykły, a Panna Migotka, Paszczak, Mała Mi, Włóczykij, Ryjek czy straszna Buka tworzą galerię postaci, które na zawsze pozostaną w pamięci czytelników.

 

Ten sekret ma 60 lat! Muminki w Polsce już od 60 lat bawią, uczą i wzruszają kolejne pokolenia.

Teraz, dokładnie 60 lat po pierwszym spotkaniu polskich czytelników z Muminkami, „Nasza Księgarnia” przygotowała jubileuszowe wydanie „W dolinie Muminków”. Jako dodatek specjalny pojawia się w nim tekst Olgi Tokarczuk – napisany kiedyś dla magazynu „Charaktery”, lecz wciąż aktualny!

Postanowiłyśmy, razem z noblistką, zaprosić do lektury tej uniwersalnej opowieści, uwielbianej przez dzieci, pierwszą i drugą grupę świetlicową, by rozgrzewające serca historie były dla wszystkich pokrzepieniem. Tak jak to miało miejsce przez ostatnie 60 lat…

 

Świętowanie 60 lat Muminków w Polsce rozpoczęliśmy od głośnego czytania. Wybrana książka miała rozbudzić dziecięcą wyobraźnię, umożliwiającą przeniesienie się do krainy fantazji i przygód niezwykłych bohaterów, ponieważ jest ona dla dzieci źródłem wiedzy o emocjach, a także kształtuje wyznaczone w dalszym życiu wartości.

 

Jednocześnie zaprosiłyśmy czytelników z klasy pierwszej do słuchania czytanego tekstu połączonego z aktywnością na świeżym powietrzu związaną z poznawaniem przyrody.

Był to literacki spacer połączony z piknikiem na trawie, gdzie można było wykazać się plastycznymi zdolnościami oraz wypić orzeźwiającą miętowo – cytrynową herbatkę we własnoręcznie przyozdobionym łąkową roślinnością kubeczku.

 

Bohaterowie książki – fikcyjne istoty nieco podobne do hipopotamów, ale dwunożne, którzy dobrem chcą zarazić wszystkich, zaprosili naszych małych słuchaczy do spokojnej, cudownej przestrzeni, gdzie każdy może być sobą i zawsze jest w niej mile witany!

 

A wszystko to stało się za sprawą fińskiej autorki Tove Jansson i cyklu jej dziewięciu książek i dwudziestu dwóch komiksów, które odniosły ogromny sukces i przełożone zostały na ponad trzydzieści języków.

 

Na zakończenie tego uroczego spotkania zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia z bohaterami książki i oficjalnie zakończyliśmy świetlicowy rok szkolny 2023/2024 zajadając pachnące słońcem truskawki.

 

/ W.Kowalska, I.Klimczyk /


Ogłaszamy Wielkie Święto Czytania

 

W dniach 1– 7 czerwca  odbył się XIII Ogólnopolski Tydzień Czytania Dzieciom, organizowany przez fundację „ABCXXI – Cała Polska Czyta Dzieciom – czytania łączy”.

 

Ogólnopolski Tydzień Czytania Dzieciom / OTCD / to wielkie święto, które od ponad dwóch dekad jednoczy osoby i instytucje zaangażowane w promocję czytania dzieciom oraz czytelnictwa i jest obchodzone w setkach bibliotek oraz instytucjach oświatowych w całym kraju.

XIII OTDC odbył się w tym roku pod hasłem – „Porozmawiajmy o książkach, Tygrysie!” i nawiązuje do tytułu Grand Prix VI konkursu im. Astrid Lindgren „Porozmawiajmy o sztuce, Tygrysie!”.

Szkolna biblioteka z wielką radością przystąpiła do tego Wielkiego Święta Czytania.

Tydzień Czytania rozpoczęłyśmy tradycyjnie wspólnym czytaniem „Lokomotywy” Juliana Tuwima, a każdy kolejny dzień poświęciłyśmy świeżo wydanym książkom nagrodzonym w Konkursie Literackim, które stanowią przykład znakomitych pod względem językowym i fabularnym utworów niosących głębokie wartości i mocne przesłania.

 

Dzień pierwszy – Draki kota Ancymona – i szalonych nastolatek. Dzień z książkami „Jak Ancymonek został Ancymonem” Lilianny Bardijewskiej, „Dziadek i Niedźwiadek” Łukasza Wierzbickiego i

„Draka na Antypodach” Katarzyny Ryrych.

 

Dzień drugi – Kosmiczne przygody w niekosmosie – i w Chudegnatach.

Dzień z książkami „O smoczku, piekarzu i kosmicie bez stażu” Beaty Majchrzak i „Witajcie w Chudegnatach” Katarzyny Wasilewskiej.

 

Dzień trzeci – Zaplątany dzień w rodzinie – i w sieci.

Dzień z książkami – „Masia czarownica” Anny Onichimowskiej, „Skwaszone winogrono” Jory John, Pete Oswald i

„Zaplątani w sieci” Elżbiety Jodko – Kuli.

 

Dzień czwarty – Magiczny dzień w lesie – i w Nie – Naszym – Świecie.

Dzień z książkami „Mała wiedźma Bazylka” Katarzyny Szestak, Formuła Elli” Agnieszki Rautman – Szczepańskiej i „Kolorowy potwór” Jory Johna.

 

Dzień piąty – Pełen przygód dzień z Tygrysem.

Dzień z książką „Porozmawiajmy o sztuce, Tygrysie!” Katarzyny Rygiel.

 

Przez cały tydzień starałyśmy się zachęcić uczniów do odkrywania radości płynącej ze wspólnego czytania oraz rozbudzania wyobraźni dzięki głośnej lekturze, pamiętając o tym, że nawet kilkuminutowe czytanie dzieciom może przynieść wielkie korzyści. Mamy nadzieję, że nam się udało!

 

„Książka – nierozdzielny towarzysz, przyjaciel bez interesu, domownik bez naprzykrzania”.

                                                   / Ignacy Krasicki /

 

                       /W.Kowalska, I.Klimczyk/


X spotkanie Świerszczykowego Klubu Książkowego

           „Pierwszy czerwca niech się święci,

            aż Wam w głowach się zakręci”

 

„Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat” – powiedział kiedyś pedagog, lekarz i pisarz Janusz Korczak. Słowa autora Króla Maciusia Pierwszego mają już kilka dekad, ale nie straciły wiele ze swojej aktualności. Dla rodziców wciąż nie ma nic piękniejszego od widoku uradowanego syna albo córki.

 

Z okazji zbliżającego się wielkimi krokami Dnia Dziecka, który oficjalnie obchodzony jest już od ponad pół wieku i na zawsze wpisał się w kalendarz, zaprosiłyśmy pierwszą i drugą grupę świetlicową, by razem śmiać się i doskonale się bawić.

 

Jak dobrze być dzieckiem!

Każda z naszych czerwcowych, świerszczykowych działalności kipiała radością!

 

Rymowaliśmy, graliśmy, wyszukiwaliśmy, śpiewaliśmy, malowaliśmy…

Ale przede wszystkim czytaliśmy!

Czy coś takiego mogłoby się kiedykolwiek komuś znudzić?

 

Życzyłyśmy naszym gościom cudownego i szeroko uśmiechniętego dzieciństwa! Pełnego zabawy i wyczyszczonego ze smuteczków  kłopotów.

 

Bądźcie zawsze dziećmi – tego Wam życzę.

Niech Was cieszy kwiatek,

i piórko,

i kamyczek.

I kropla deszczu,

i płatek śniegu,

i muszelka,

znaleziona przy brzegu.

I mrówka,

i ślimak,

i motyl.

I niestworzone pomysły,

i nieziemskie głupoty.

A jeśli: „Nie bądź dzieckiem” ktoś Wam

kiedyś powie, to będzie już tylko dorosły człowiek!

                                                   Eliza Piotrowska „Życzenia”

 

Bo przecież Dzień Dziecka, jak wiadomo, trwa cały rok – każdego dnia trzeba pamiętać o prawach dziecka, przede wszystkim tego małego. Zwłaszcza że nie we wszystkich krajach na świecie dzieciństwo może być beztroskie.

 

Przeczytałyśmy o tym naszym pierwszakom w poruszającej historii o małej mieszkance Indii, wspaniale opowiedzianej przez Zofię Starucką i przepięknie zilustrowanej przez Małgorzatę Nowak.

 

Przypomniałyśmy też dzieciom, by często przytulały swoich Dorosłych. Bo oni przecież też są dziećmi. Ciut wyrośniętymi i czasem bardzo poważnymi, ale na pewno pamiętającymi beztroski czas rozwiązywania krzyżówek czy czytania wciągających historii. W końcu, każdy jest czyimś dzieckiem, każdy ma dziecko w sobie, niezależnie od metryki – prawda?

 

Stwierdziłyśmy, że to doskonały czas i pretekst, aby przeczytać świetliczakom fragmenty książki uniwersalnej i ponadczasowej, którą na pewno pamiętają ich rodzice. Historii, która łączy pokolenia, a znaleźć w niej można odbicie własnych przeżyć, wspomnień i marzeń. A pomyślałyśmy tu o historii opowiedzianej przez Astrid Lindgren „Dzieci z Bullerbyn”. I nie pomyliłyśmy się. Przeczytane fragmenty bardzo podobały się dzieciom!

 

„Trzy rzeczy, które zostały nam z raju: gwiazdy, kwiaty i oczy dziecka” – napisał Dante Alighieri. I niech te słowa będą puentą naszego czerwcowego spotkania.

 

Najcieplejsze życzenia dla wszystkich z okazji Dnia Dziecka!

 

/ W.Kowalska, I.Klimczyk /


 

 


Skarb w bibliotece? Już tam lecę!

 

Biblioteka to przestrzeń, która jest dostępna dla wszystkich, niezależnie od wieku, umiejętności czy preferencji czytelniczych. To centralne miejsce doświadczeń kulturalnych.

 

Co roku Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich organizuje w dniach 8 – 15 maja Tydzień Bibliotek – program promocji czytelnictwa i bibliotek. Ma on na celu podkreślenie roli czytania i bibliotek w poprawie jakości życia, edukacji zwiększenia prestiżu zawodu bibliotekarza oraz zainteresowanie książką szerokich kręgów społeczeństwa.

 

Tegoroczne hasło Tygodnia Bibliotek brzmi: „Biblioteka – miejsce na czasie”, którego autorką jest Katarzyna Pawlik z Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu. Zaś autorem plakatu XXI Ogólnopolskiego Tygodnia Bibliotek, wyłonionego spośród 86 nadesłanych prac, jest Łukasz Chmielewski.

Z tej też okazji zaprosiłyśmy do naszej szkolnej biblioteki uczniów pierwszej i drugiej grupy świetlicowej, by wspólnie przeżyć czytelniczą przygodę w rozpoczynającym się właśnie Tygodniu Bibliotek.

 

Przygoda!

Na pierwszy rzut oka po prostu osiem liter. Całkiem zwykłych, bez kresek, kropek czy ogonków. Tyle tylko, że te litery układają się w obietnicę czegoś absolutnie niezwykłego. Czegoś, o czym chcemy opowiadać i opowiadać.

 

I właśnie o to w tym czytelniczym spotkaniu chodziło, bo była przygoda! Ba, by przygoda goniła przygodę!

 

Spotkanie rozpoczęło się od poszukiwania skarbu ukrytego w bibliotece, który mogli odnaleźć tylko ci, którzy rozszyfrowali zakodowane hasło – miejsce jego ukrycia .

Ileż było emocji, radości w tych poszukiwaniach i… niespodzianka! A była nią jeszcze pachnąca farbą drukarską najnowsza książka Ingi Moore „Łoś i biblioteka na kółkach” wydana, sporym nakładem przez wydawnictwo Dwie Siostry 8 maja z okazji Dnia Bibliotekarza.

 

Ta pełna staroświeckiego wdzięku i ciepła książka – niespodzianka bardzo spodobała się dzieciom. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że autorka pokazała nam świat, w którym dobrze jest być razem.

 

A potem było jeszcze wiele czytelniczych niespodzianek i przygód: książkowe zagadki i rebusy, wesołe układanki, poszukiwania ukrytych w tekście tytułów znanych książek oraz zabawa w kalambury zakończona zgromadzonymi podczas zabaw skarbami – słodkościami.

 

To był naprawdę magiczny, pełen skarbów dzień!

 

/ W.Kowalska, I.Klimczyk /

 


IX spotkanie Świerszczykowego Klubu Książkowego

                          „Kwitniemy”

 

Kwiecień – miesiąc trochę łudzący, oszukujący, kapryśny i tak się zresztą zaczyna – dniem żartów.

Kwietniowa pogoda też łudzi nas czasem pięknymi kwiatami wyrastającymi z ziemi, gdy tylko słońce mocniej przygrzeje. Na ogół jednak jest to nadal miesiąc chłodny, nawet jeśli dzień jest ciepły, to wieczory i poranki są  jeszcze dość zimne.

Mimo to lubimy kwiecień! Przecież  to właśnie w tym miesiącu zima znika na dobre. Pomimo przeplatanki pogodowej, kwiecień, jak to  zresztą wynika wprost z jego nazwy, jest miesiącem kwiatów i ich kwitnienia.

Czekaliśmy w tym roku na wiosnę tak długo, z takim utęsknieniem. Brakowało nam światła, ciepła, zapachów. I już jest! Piękna, pachnąca, kolorowa, kwietniowa. Trzeszczą pąki i skorupki, złociste promyki czule głaszczą świeże źdźbła i soczyście zieloniutkie listki. Nadszedł czas zawilców, narcyzów, żonkili i tulipanów. Przez moment – w kwietniu – wszystko jest jednym wielkim zachwytem!

 

W tak radosnym nastroju, wśród kolorowych, kwietniowych kwiatów uczniowie pierwszej i drugiej grupy świetlicowej z ochotą przystąpili do kolejnej plastyczno – literackiej aktywności w ramach świerszczykowego spotkania. Rozpoczęli je od kwietniowego spaceru, by rozejrzeć się wokół i „upolować” kwitnące cuda natury.

 

Bo kwiaty mają niezwykłą moc. I nie chodzi tylko o moc zachwycania. Potrafią też zaskoczyć swoimi barwami. Nie mniej zachwycająca jest też moc ich aromatów.

Dlatego w tym „kwitnącym” miesiącu pierwszaki bacznie obserwowały zjawiskową, kwietniową roślinność.

 

A potem, już w bibliotece, zaprezentowałyśmy uczniom książkę Rachel Ignotofsky „Co się kryje w kwiatku? Fascynujące ciekawostki przyrodnicze” – publikację dedykowaną najmłodszym czytelnikom, którzy dopiero poznają fascynujący świat przyrody.

To z niej dowiedzieliśmy się, że kwiaty, z całą złożonością, są niezwykle fascynujące. Mają nie tylko swój język, ale i skomplikowaną konstrukcję, w której wszystko jest – niczym w organizmie człowieka – od siebie zależne. Samo ich istnienie jest również częścią niezwykle fascynującego procesu, nie tylko związanego z ich wzrostem, ale również rolą, jaką odgrywają w przyrodzie. Ukryte w książce sekrety kwiatów pozwoliły dzieciom odpowiedzieć sobie na kilka ważnych pytań: Jak powstaje kwiat?, Po co rośliny mają kwiaty?, I co się w nich kryje?.

Opublikowana nakładem wydawnictwa Nasza Księgarnia pozycja, to prawdziwa gratka dla młodych tropicieli ciekawostek przyrodniczych.

 

Sprawdziliśmy całą zdobytą wiedzę, już samodzielnie, podczas pracy z mikroskopami, gdzie obserwowaliśmy budowę przyniesionych z wycieczki kwiatów. Dzieci zobaczyły: delikatne pręciki, masywne słupki, działki kielicha oraz kolorowe, pojedyncze kwiatki. To było fascynujące doświadczenie i wzbudziło w pierwszakach sporo emocji.

 

Klubowe spotkanie zakończyłyśmy dziecięcą aktywnością plastyczną, której efektem były barwne prace malarskie prezentujące kwiaty, które spotkać można podczas kwietniowego spaceru.

 

Bo kwiaty są wszędzie.

Kwitną… w tętniących życiem miastach, w zielonych dżunglach, w bagnach, w skwarze pustyni, a nawet na szczytach gór.

Kwitną… drzewa w sadach, rośliny na grządkach, kwiaty na łąkach i w ogrodzie.

Kwiaty są wszędzie i zachwycają różnorodnością kolorów i kształtów.

A nam wystarczy tylko szeroko otworzyć oczy i zauważyć ten zadziwiający i cudowny świat flory!

                                            / W.Kowalska, I.Klimczyk /


Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci…

 Święto to obchodzone jest w rocznicę urodzin słynnego duńskiego baśniopisarza H.Ch.Andersena / 1805 – 1875 / . Na wybór patrona miało wpływ to, że napisane przez niego baśnie znane są każdemu – i dzieciom, i dorosłym na całym świecie.

 

Zostało ono ustanowione w 1967 roku przez Międzynarodową Izbę ds. Książek dla Małych Dzieci / IBBY /, aby promować wartościową literaturę i grafikę dla młodych odbiorców. Od tamtej pory co roku gospodarzem święta jest inne państwo. Polska była jego organizatorem w 1980 roku. W tym roku natomiast gospodarzem jest Japonia.

 

Hasłem tegorocznego święta książki są słowa: „Przemierzaj morza na skrzydłach wyobraźni”. Japońska Sekcja IBBY wierzy, że rozwijanie wyobraźni prowadzi do wzajemnego zrozumienia i tolerancji. Wyobraźnia jest słowem kluczem tegorocznych obchodów.

 

List do dzieci na całym świecie, z okazji tego dnia, napisała Eiko Kadono, wybitna japońska autorka i laureatka nagrody HC Andersen Award 2018 za twórczość pisarską. Z kolei Nana Furiya, japońska artystka wizualna mieszkająca na Słowacji, stworzyła do tego przesłania plakat. Autorką polskiego tłumaczenia listu jest pisarka dla dzieci Katarzyna Ryrych:

 

Opowieści podróżują, unosząc się na skrzydłach,

pragną usłyszeć radosne bicie Twojego serca.

Ja jestem opowieścią w drodze.

Mogę lecieć gdziekolwiek – z wiatrem, unosić się na grzbiecie fali,

sunąć po drobnym piasku.

Pokonywać przestrzeń na skrzydłach przelotnych ptaków.

Nawet na skrzydłach samolotów.

Siedzę tuż obok.

Kartkujesz strony, a ja opowiadam Ci historię, tę,

którą chcesz usłyszeć.

Jaką chcesz dzisiaj – dziwną czy fantastyczną?

A może smutną, straszną lub zabawną?

Jeśli nie masz ochoty na słuchanie,

to też jest w porządku.

Może pewnego dnia nabierzesz ochoty?

Wtedy po prostu zawołaj – hej, ty wędrująca historio,

chodź tu, usiądź przy mnie!

I przylecę.

Mamy tyle różnych historii.

Co powiesz na tę o małej wyspie zmęczonej samotnością,

która wyrusza w podróż, by znaleźć przyjaciela?

Albo o dziwnej nocy, kiedy na niebie zaświeciły dwa księżyce?

Albo o Świętym Mikołaju, który się zgubił?

O, słyszę Twoje serce. Bije coraz szybciej.

Stuk – puk, stuk – puk, stuk – puk.

To wędrowna opowieść wprawiła je w ruch.

Tak oto sam stajesz się opowieścią.

Rosną Ci skrzydła.

Tak kolejna opowieść rodzi się i wyrusza w drogę.

 

                                              Eiko Kadono / Katarzyna Ryrych

 

Tego dnia / 2 kwietnia / pierwsza i druga grupa świetlicowa uczestniczyła w zajęciach czytelniczo – plastycznych, by wspólnie świętować dzień książki dla dzieci.

Zapoznała się z historią tego święta oraz patronem tego dnia -H.Ch.Andersenem. Z uwagą wysłuchała też, skierowanego do nich, listu japońskiej autorki. Wszystko to odbyło się przed przygotowaną

na tę okazję gazetką.

 

Następnie, już w bibliotece, dzieci wysłuchały niezwykłej opowieści Valerie Thomas „Czarownica Winnie”. Trudno było świętować ten dzień bez wybranej specjalnie na tę okazję książki. A był to światowy bestseller, wydany w 5 milionach egzemplarzy – najlepsza seria o czarownicy!

 

Czarownica Winnie mieszka w czarnym domu. Ma czarne krzesła, czarne schody, czarne podłogi i czarne drzwi. Problem polega na tym, że kot Winnie, Wilbur, także jest czarny.

Bez pomocy magii Winnie nigdy nie będzie w stanie zauważyć swego kota.

 

Dzieciom od razu spodobała się główna bohaterka i jej perypetie. Postanowiły jej pomóc. I tu bardzo przydały się zrobionej wcześniej czarodziejskie różdżki oraz wypowiedziane czarodziejskie zaklęcie:

Abrakadbra!

Udało się!!! Czary zadziałały. Wszystko dobrze się skończyło. Czarownica i kot Wilbur zadowoleni.

 

Wszyscy cudownie się bawiliśmy.

 

Ta świetna opowieść z wartościowym przesłaniem pokazała dzieciom, że nigdy nie jest za późno, aby zmienić coś w swoim życiu.

 

                                              / Wiesława Kowalska, Iwona Klimczyk /


Wielkanocny czar…

 Dawniej, znacznie bardziej niż dziś, ludzie żyli zgodnie z rytmem pór roku wyznaczonym przez naturę. Wczesna wiosna była najtrudniejszym czasem, gdyż kończyły się zapasy i z utęsknieniem czekano na rozkwit przyrody, która dawała nadzieję na lepsze czasy. Całą tą radość budzącej się do pozimowego życia natury widać w nadchodzących z początkiem wiosny Wielkanocy.

 A ponieważ Święta Wielkanocne już tuż, tuż, to wraz z nimi nadchodzą wielkanocne porządki, świąteczne przygotowania i wykonanie prezentów na zajączka.

Kolorowe jajeczka, które symbolizują nadejście nowego życia, będą turlać się po stołach i zachwycać fantazyjnymi wzorami. Rodzina zasiądzie przy wspólnym stole i dzieląc się święconką, złoży sobie piękne życzenia.

Świąteczny czas warto spędzić radośnie, spokojnie i rodzinnie.

Postanowiliśmy, w drugiej grupie świetlicowej – na tydzień przed świętami – wykorzystać ten czas na przygotowania do Wielkanocy. Zaczęliśmy od wspólnego oglądania zapomnianych już często zwyczajów i tradycji wielkanocnych – tym bardziej, że są one niezwykle barwne, a towarzyszy im wiele obrzędów.

Następnie, z ochotą, przystąpiliśmy do wykonania plastycznego wyzwania – pastelowych zajęcy – zrobionych z brystolu oraz wielobarwnych pisanek, które ozdobiły wielkanocne koszyczki. Należało również wykonać wielkanocne kartki, na których pięknie prezentowały się świąteczne kurki.

Ten dzień pełen był też wielkanocnych zadań logicznych – krzyżówek, rebusów i zagadek. Świetliczaki dzielnie walczyli o zdobycie lauru – „Mądrej główki”. Nagrodą za poprawne wykonanie zadań były kolorowe jajeczka, których należało poszukać wśród świetlicowych półek.

Na koniec spotkania uczniowie wysłuchali wesołego opowiadania H. Rzeckiej „Bocianie opowieści”, gdzie byli świadkami niezwykłego piłkarskiego meczu piłkarskiego, który odbył się na wiejskim podwórku.

Wszystkie zrobione tego dnia prace ozdobiły tablicę na korytarzu. Cudnie tam wyglądały wielkanocne zajączki oraz kosz pełen różnobarwnych pisanek.

 To był bardzo udany przedświąteczny dzień! Wiosennie radosnych świąt!

                                                    / Wiesława Kowalska /


A jednak wiosna!

 Wiosna walczy z jesienią o miano najpiękniejszej z czterech pór roku.

Statystyki mówią, że dokładnie połowa ludzi sądzi, iż to wiosna jest najpiękniejszym okresem, a pozostali sprzeczają się, że to nieprawda, że to jesień jest o wiele bardziej urokliwa.

Osobiście nie mamy wyrobionego zdania i w obu przypadkach dostrzegamy piękno, ale również mniej przyjemne cechy obu okresów w przyrodzie. Uważamy, że wiosna jest zbyt kapryśna, a jesień lubi się przeciągać.

Postanowiłyśmy zapytać o to naszych świetliczaków z pierwszej i drugiej grupy, zapraszając ich na kolejne zajęcia czytelniczo – plastyczne. Tym razem wiosenne!

Wiosna, ta oficjalnie zwana astronomiczną, rozpoczyna się w chwili równonocy wiosennej, a kończy wraz z nadejściem lata, czyli w przesilenie letnie. W naszej szerokości geograficznej najczęściej jest to okres os 21 marca do 22 czerwca.

Wtedy to cała przyroda budzi się do życia. Wszystko wokół trwa w podniecającym napiętym do granic wytrzymałości oczekiwaniu na wielką eksplozję zieleni, na odrodzenie życia.

Wszystkim znane jest powiedzenie – Po zimie zawsze przychodzi wiosna”. Ludzie mówią tak, kiedy chcą się pocieszyć, że w końcu musi być lepiej!

My też chciałyśmy pocieszyć dzieciaki, kiedy się okazało, że wszyscy mają już dość zimy. Rozmawiałyśmy o przysłowiach i o tym, że nie zawsze się sprawdzają. Bo niby w „marcu jak w garncu”, czyli rozmaicie, tymczasem u nas ciągle tylko zimno i zimno.

Wtedy właśnie obiecałyśmy naszym uczniom wiosnę. Zaproponowałyśmy dzieciakom, że pójdziemy jej poszukać. Zrobiliśmy listę, żeby było nam łatwiej wszystko zauważyć. No i poszliśmy!

A tam… istne cuda! Wystarczyło tylko wyjść kawałek dalej, by spotkać Wiosnę w przydomowych ogródkach, kwietnikach, placach i ogrodach. Udało nam się wszystkie te zwiastuny wiosenne wytropić i sfotografować.

Po emocjonującym spacerze wiosenni detektywi wrócili do biblioteki, by wziąć udział w Wielkim Czytaniu. Tym razem było to opowiadanie Magdaleny Kiełbowicz „A jednak wiosna!”.

Następnie oprócz rozwiązania wielu jakże skomplikowanych wiosennych problemów w ćwiczeniach z myślenia, na czytaczy czekała kolejna kwadratowa gra – tym razem – Pogodowa.

Ale to nie wszystko. Trzeba było jeszcze wykonać zadanie plastyczno – techniczne. Należało wszystkie te, zauważone na spacerze, oznaki wiosny przenieść na papier. I tak na kolorowych stronach pojawiły się motylki, biedronki, pszczółki i barwne wiosenne kwiatki. Ależ to nam się cudnie udało!

Na koniec, aby już na pewno nie było wątpliwości, że wiosna już przyszła, posadziliśmy na szkolnych rabatkach kolorowe bratki.

 Jednogłośnie też stwierdziliśmy, że wiosna to jednak najpiękniejsza pora roku.

                                                     / W.Kowalska, I.Klimczyk /


Marcowe święto…

 

Dzień Kobiet to święto obchodzone corocznie 8 marca. Termin ten jest stały i uznany międzynarodowo.

Ten dzień jest świętem uznania dla dokonań i zasług wszystkich kobiet. Obecnie jest to jedno z najpowszechniej obchodzonych świąt na świecie.

Jego początki sięgają 1909 roku. Wówczas 28 lutego – w Ameryce zainicjowano marsz upamiętniający protest szwaczek, który miał miejsce rok wcześniej.

Historia, obchodzonego w marcu święta, nie jest wesoła. Na początku poprzedniego wieku w czasach, gdy kobieta wciąż jeszcze nie była równa mężczyźnie, nie mogła głosować, studiować czy najzwyczajniej w świecie decydować o sobie, któraś z nich powiedziała „dość”!

I tak, od 1910 roku, Dzień Kobiet zaczął być obchodzony 8 marca.  To właśnie wtedy zrobiono pierwszy krok ku równouprawnieniu.

Od tamtej chwili minęły lata i wiele się zmieniło…

W drugiej grupie świetlicowej odbyły się specjalne zajęcia czytelniczo – plastyczne z okazji tego jednego z najpiękniejszych świąt, zaznaczonych na kartkach kalendarzy całego świata – Międzynarodowego Dnia Kobiet.

 Zaczęliśmy je od wykonania, ze zgromadzonych różnorodnych materiałów plastycznych, żartobliwych i bardzo kolorowych laurek przeznaczonych dla mam, sióstr i szkolnych koleżanek. Świetliczaki zrobiły również kolorowe grządki wiosennych kwiatów, które ozdobiły świetlicową salę.

Następnie wysłuchały fragmentów książki Piotra Dobrego „Była sobie dziewczynka”. Pozycja ta miała nam odpowiedzieć na szereg interesujących pytań: Co robiły dziewczynki w czasach prehistorycznych? Czym bawiły się w starożytnej Grecji? Dlaczego w dawnych Chinach nie mogły jeść posiłków z obojgiem rodziców? W jakich rejonach świata mogły już wieki temu decydować o własnej przyszłości, a gdzie nie mogą do dziś?

Mogliśmy też poznać losy rówieśniczek z różnych epok i zrozumieć, jak to dobrze być współczesną dziewczynką! Mimo wszystko! Bo ludzie często nie zdają sobie sprawy, jak wielkie mają szczęście.

To była naprawdę bardzo pouczająca lektura.

Na koniec zajęć zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie.

Dziewczynki bardzo pięknie prezentowały się z wręczonymi przez chłopców tulipanami.

                                                        / Wiesława Kowalska /


                

     Marcowe klimaty

 Marzec to dla wielu osób miesiąc służący do treningu cierpliwości. Bo wprawdzie słońce już całkiem wysoko, już całkiem mocno grzeje, ale wiosna wcale nie chce przyjść.

Wiele osób czeka już na wiosnę, jednak gdy tylko choć trochę wyjrzymy przez okno lub zatrzymamy się na chwilę w biegu już można cieszyć się przedwiośniem, czyli zaraniem wiosny.

Przedwiośnie to tak zwana uzupełniająca pora roku. Jego początek i koniec nie jest wyznaczony przez kalendarz, ani przez zjawiska astronomiczne, ale przez zmiany zachodzące w przyrodzie, która zaczyna budzić się do życia po zimie. Jest to wybudzanie stopniowe i na pierwszy rzut oka nawet niezbyt spektakularne. Ale wystarczy choć trochę zwrócić uwagę na to, co się dzieje wokół nas – w parku, ogrodzie, na polu czy w lesie, by dostrzec zmiany. Przedwiośnie zwykle zaczyna się w lutym – marcu, kiedy temperatury wahają się od O do 5 stopni Celsjusza i robi się coraz cieplej. Ta przedwiosenna pogoda wyróżnia się dużą zmiennością. Często jest tak, że w ciągu jednego dnia może się zdarzyć i piękne słońce z niebieskim niebem, i zachmurzenie z opadami deszczu, a nawet śniegu. Jednym słowem można się spodziewać niemal wszystkiego! A natura daje nam niezawodne znaki w postaci kwitnienia określonych roślin, czyli: leszczyny, wierzby, śnieżyczki przebiśnieg, przylaszczki czy wawrzynka wilczełyko, że nadszedł koniec zimy i nareszcie będzie robić się coraz cieplej.

Zabrałyśmy, z początkiem marca, pierwszą i drugą grupę świetlicową do biblioteki na najróżniejsze nasionkowe, kiełkujące i bardzo zieloniutkie treści. Całe spotkanie bezpośrednio związane zostało z najnowszym numerem miesięcznika „Świerszczyk”„Marcowe klimaty”.

Zaczęłyśmy je od różnych książkowych gatunków. Na początek – „Marcowa bajka” Małgorzaty Strzałkowskiej z cudnym spacerem małych myszek o marcowym poranku. Następnie fragment pamiętnika Bajetana Hopsa, a w nim zapis poszukiwań zwiastunów wiosny przez przyjaciół osiołka oraz dwa wiersze Rafała Witka „Marcowe marzenia” i „Pędzi do nas Wiosna”. A na koniec opowiadanie Doroty Lipińskiej „Dwie królowe”.

Było naprawdę bardzo marcowo i… książkowo!

 

Potem przyszedł czas na – Ćwiczenia z myślenia, czyli: zaczarowane obrazki, ukryte słowa i obrazki, zwariowane litery, labiryntowe poszukiwania oraz wyszukiwanki. Zadania te sprawiły uczniom wiele przyjemności i radości.

W naszym spotkaniu nie mogło zabraknąć Świerszczykowej Gry Planszowej – „Święto skoków”, w której startowały drużyny wyjątkowo skocznych koników polnych. Zwycięska drużyna otrzymała puchar i mogła oficjalnie ogłosić początek wiosny.

 

Tradycją naszych czytelniczych spotkań stały się także plastyczne wyzwania. Tym razem dzieci miały do wykonania prace przedstawiające niekwestionowanego króla przedwiośnia – śnieżyczkę przebiśnieg oraz wierzbowe bazie – w wazonie i na gałązkach drzewa. Mogły się nimi pochwalić, bo cudnie prezentowały się na klubowej gazetce.

Spotkanie zakończyłyśmy wierszem Marii Terlikowskiej „Przedwiośnie” i wspólnym wnioskiem: „Bo przecież – powolutku, ale naprawdę WIOSENNIEJE!

 

Mamy nadzieję, że gdy Wiosna zobaczy te nasze wszystkie aktywności zaraz się tu u nas pojawi. Ba! Będzie pędzić i… „Jak co roku zazieleni wszystko wokół”.

 Wiosno? Co Ty na to?

/ W.Kowalska, I.Klimczyk /

 


U wróbelka Elemelka


Zima to bardzo trudny czas dla ptaków. Jeśli ta pora roku jest łagodna, to łatwiej jest im znaleźć pożywienie – na gałązkach drzew i krzewów ciągle jeszcze znaleźć mogą smaczne, choć zmarznięte, małe owoce np. kuleczki głogu czy jarzębiny. Gorzej jeśli jest mróz i śnieg, wtedy ptakom doskwiera chłód i głód. Dlatego warto zorganizować w pobliżu swojego domu ptasią stołówkę i pomóc w ten sposób wróbelkom, gilom, sikorkom, jemiołuszkom i innym ptakom przetrwać zimę.

Większość ptaków odlatuje do ciepłych kraju wraz z nadejściem zimy wtedy, kiedy w Polsce temperatury zaczynają spadać. Jest jednak kilka gatunków, które można spotkać w naszym kraju przez cały rok oraz kilka takich, które przylatują do Polski, aby się rozgrzać, kiedy temperatury w „ich krajach” staja się bardzo niskie. Uważni obserwatorzy mogą zauważyć, w tym czasie, ptaki uwijające się wśród gałęzi drzew i krzewów w poszukiwaniu jedzenia.

I to właśnie jeden z nich stał się bohaterem naszych zajęć. Chodzi o niepozornego zupełnie ptaszka, a mianowicie – o wróbelka. To on jest również bohaterem przezabawnych i pouczających opowiadań Hanny Łochockiej.

 Wszędobylski, czupurny, zadziorny – takim go poznały i takiego pokochały kolejne pokolenia polskich dzieci. Mamy tu na myśli  wróbelka Elemelka, którego zaprosiłyśmy, w imieniu grup świetlicowych, do biblioteki szkolnej.

– Imię pana?

– Elemelek.

– Jaki zawód?

– No… wróbelek.

– Imię ojca?

– Świszczypałek.

– Imię dziadka?

– … zapomniałem.

 

W taki sposób, wykorzystując wybrany fragment książeczki, przedstawił się dzieciom imć Elemelek i zachęcił do wysłuchania jego przezabawnych przygód.

Opowiadanie „O zziębniętym Elemelku, pustym brzuszku i rondelku” stało się okazją do rozmowy o ciężkim losie ptaków podczas zimy oraz stanowiło świetną okazję do przypomnienia dzieciom wyglądu i nazw ptaków, które możemy spotkać u nas w  tym zimowym czasie.

Uczniowie z zaciekawieniem obejrzeli przygotowaną na ten temat prezentację multimedialną oraz film przyrodniczy „Ptaki zimą”.

Historia o Elemelku, który jak większość ptaków, często zimą jest głodny, bo nie może pod grubą warstwą śniegu znaleźć pokarmu była również okazją do wykonania pracy plastycznej „Ptasia stołówka”. Z przygotowanych wcześniej rozmaitych materiałów plastycznych pierwszaki wykonały karmniki i krążące wokół nich różnego rodzaju ptaki.

Na zakończenie spotkania podzielone na dwa zespoły dzieci – drużyna Elemelka i drużyna Ćwirka – rywalizowały miedzy sobą w zawodach sportowych. Należało wykazać się szybkością, zwinnością i spostrzegawczością. Ostatecznie laur zwycięstwa przypadł grupie Elemelka, która radośnie cieszyła się z wygranej.


Święto Babci i Dziadka…

 Zbliża się Święto Babci i Święto Dziadka. Skąd właściwie pomysł na taki wyjątkowy dzień? Kto zapoczątkował tę tradycję i jak wpadł na pomysł, by uhonorować tę cudowna „podporę” rodziny?

W każdym kraju te dni wyglądają nieco inaczej. Można się zdziwić, ale historia tych dni sięga nie tak daleko wstecz., Pomysł stworzenia tego święta narodził się w Polsce, w tygodniku „Kobieta i Życie” w 1964 roku. Jego świętowanie zaczęło się dopiero w latach siedemdziesiątych. Stopniowo oba te święta stały się coraz popularniejsze, a w dzisiejszych czasach oba doczekały się specjalnej wzmianki w każdym kalendarzu. Nic dziwnego, w końcu cudowni ludzie zasługują na równie cudowne święta!

 W te właśnie dni wnuczęta mogą podziękować swoim dziadkom za wszystko co dla nich zrobili. Za opiekę, troskę, za wspólną zabawę i za przekazaną wiedzę.

W drugiej grupie świetlicowej chcieliśmy też pamiętać o tych dniach i przygotować się do ich świętowania.

Zaczęliśmy od głośnego czytania uroczej książeczki Ireny Landau, ze znanej serii „Poczytaj mi mamo”, z 1988 roku – „Babcia też człowiek”.

No!

Pewne rodzeństwo, a dokładnie Kasia i Maciek, zawsze na babci mogło „Polegać jak na Zawiszy”.

… „ babcia zwykle nie ma czasu, bo robi bardzo dużo różnych rzeczy! /… / I mieszkanie sprząta. I chodzi jednej pani robić zastrzyki. I gotuje, ale jak wspaniale!”

Aż pewnego dnia… „Kiedy dzieci wróciły do domu, zastały babcię leżącą na tapczanie. /… /

– Źle się czujesz, babciu? – zapytała przerażona Kasia.

– Przeciwnie, czuję się świetnie – powiedziała starsza pani

– Więc co się stało?

Po prostu babcia… zrobiła nam psikusa.

Albo może nie psikusa, bo przecież „babcia też człowiek!” No!

Przeczytane opowiadanie stało się pretekstem do gorącej dyskusji o „obowiązkach” dziadków. Dzieci opowiadały jak babcia i dziadek pomagają im w codziennych obowiązkach i jak spędzają z nimi czas. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że są oni dla nich bardzo ważni i kochani!

Postanowiliśmy przygotować dla nich miłą niespodziankę. Z czerwonego kartonu wycinaliśmy szablon serduszka. Składaliśmy go, zlepialiśmy, ozdabialiśmy, a na koniec wkładaliśmy do środka słodką przekąskę – czekoladowe cukierki.

Dziadkowie i babcie są bardzo potrzebni. Ich rola jest olbrzymia. Wiedzą o tym zarówno wnuczęta / i to w różnym wieku /, jak i rodzice owych wnucząt!

                                                   / Wiesława Kowalska /


Spotkanie z Andersenem

 Na początku stycznia, jak okiem sięgnąć, zima. Mamy tu i śnieg, i całkiem duży mróz, i wszechobecne zimowe krajobrazy.

I choć Święta minęły, a i Nowy Rok też już za nami, postanowiliśmy, w pierwszej i drugiej grupie świetlicowej, zatrzymać choć na chwilę ten magiczny świąteczny i zimowy czas i przenieść się w zaczarowany świat baśni H.Ch. Andersena.

Zaprosiliśmy do siebie naszych młodszych kolegów – uczniów klas zerowych na przygotowane przez nas przedstawienie „Dziewczynka z zapałkami”.

Mistrz Andersen opowiada w niej historię małej dziewczynki, która w mroźną sylwestrową noc błąka się po mieście, żeby zarobić pieniądze sprzedając zapałki…

Ta jedna z najpiękniejszych baśni, wzruszająca od wieków, pełna ciepła – mimo, że to tylko ciepło z zapałek, pełna złości, bo tak niewiele trzeba było zrobić, aby ta historia skończyła się inaczej i taka pełna smutku – ze względu na jej zakończenie zrobiła wielkie wrażenie na naszych gościach.

Byli bardzo poruszeni opowiedzianą historią, która choć bardzo smutna, przepełniona jest miłością i nadzieją, tak bardzo ważną w życiu każdego z nas.

/ I.Klimczyk, W.Kowalska /


IV spotkanie Świerszczykowego Klubu Książkowego

                   „W krainie Królowej Śniegu”

 

Każda pora roku ma swój urok, każda jest inna, niesamowita i niepowtarzalna.

Zima natomiast to tajemnicza i na pozór senna pora roku. To magiczny czas, który obfituje w niezwykłe krajobrazy i zjawiska. Kiedy spadnie śnieg na pierwszy rzut oka wydaje się, że świat za oknem zmienił się na chwilę w krainę śniegu i lodu. To śnieg i mróz jest artystą, który przystraja otoczenie malując cudowne, bajkowe krajobrazy. Najefektywniej prezentują się iglaki i inne zimozielone, przykryte białym puchem. To śnieg i mróz potrafi zmienić nawet zwykłe krzewy w prawdziwe dzieła sztuki. Zimą za sprawą śniegu i szronu, wszystkie rośliny, nawet te niepozorne mogą prezentować się niezwykle dekoracyjnie.

 

Kiedy świetliczaki otrzymały tajemniczy list, a w nim zaproszenie od Królowej Zimy do odwiedzenia jej królestwa i do wspólnej zabawy w krainie wiecznych lodów, uczniowie z ochotą udali się do biblioteki na kolejne spotkanie klubu książkowego.

Rozpoczęło się ono od „podróży” w stronę Zamku Królowej Śniegu, wesołych zabaw ruchowych i słownych oraz ćwiczeń z myślenia, których celem było rozwiązanie łamigłówek, rebusów i zagadek. To one miały otworzyć wrota zamku i pozwolić na znalezienie ukrytej w jednej z komnat książki – „Baśnie” H.Ch.Andersena, która zawiera najsłynniejsze opowieści duńskiego autora. Zaś znajomość tych baśni to dziś, naszym zdaniem, kulturowy wymóg.

To one wprowadzają dzieci w świat bez prostych odpowiedzi i czarno – białych podziałów. Dzieci stykają się w nich z etycznymi dylematami, które później będą musiały same na własny użytek rozstrzygnąć. Mogą skonfrontować się z trudnymi sprawami, takimi jak nierówność społeczna, śmierć bliskich osób, nieszczęśliwa miłość, zazdrość czy brak sprawiedliwości. Bohaterkami baśni są nie tylko księżniczki, ale i dziewczynki pochodzące ze zwykłych rodzin, jak Gerda z baśni „Królowa Śniegu”.

I to właśnie ta baśń stała się „bohaterką” spotkania. Mistrz Andersen opowiada w niej historię dwójki przyjaciół – Kaya i Gerdy, którzy mieszkają po sąsiedzku i żyją ze sobą w przyjaźni. Wszystko zmienia się latem, gdy do serca i oka chłopca wpadają okruszki magicznego zwierciadła, które sprawiają, że serce Kaya staje się pozbawione jakichkolwiek uczuć. Gdy przychodzi zima Kay doczepia swoje sanki do sań Królowej Śniegu i wraz z nią wyrusza w nieznane. Załamana zniknięciem przyjaciela, Gerda, wyrusza w świat, by go odszukać…

Po przeczytaniu fragmentów baśni rozmawiałyśmy z dziećmi na temat jej treści i doszliśmy do wniosku, że siła przyjaźni i miłości jest na tyle silna, iż potrafi przezwyciężać wszystkie przeszkody!

Spotkanie zakończyliśmy pracą plastyczną – „Królowa Śniegu”. Ze zgromadzonych różnorodnych materiałów plastycznych mali czytacze i czytaczki wykonali przepiękne portrety królowej, które umieściliśmy na klubowej gazetce. Były one niewątpliwą ozdobą szkolnego korytarza!

                                                 / I.Klimczyk, W.Kowalska /

 


Witamy Nowy Rok!

 Zwyczaj rozpoczynania nowego roku od pierwszego stycznia pochodzi ze starożytnego Rzymu, którego mieszkańcy czcili w ten dzień Janusa, boga bram, drzwi i początków. Wiele języków, w tym angielski i niemiecki, przyjęło właśnie od Janusa nazwę miesiąca styczeń / ang. January, niem. Januar /.

Przez długie lata w polskiej tradycji ludowej Nowy Rok nie miał szczególnego znaczenia. Tego dnia składano sobie wzajemnie życzenia, mówiąc: „Bóg cię stykaj!”. W tym zdaniu zawierały się życzenia dostatku, zdrowia i wszelkiej szczęśliwości. W XIX wieku ten zwyczaj został wyparty przez wysyłanie sobie okolicznościowych kartek.

Ze świętem tym związanych jest wiele noworocznych zwyczajów. Np. 1 stycznia w całej Polsce starano się wstać wczesnym rankiem i umyć się w misce z zimną wodą. Na jej dnie kładziono srebrny pieniążek. Wierzono, że dzięki takiej kąpieli zachowa się zdrowie i urodę.  Niezależnie od rejonu powiadano, że „Jaki Nowy Rok, taki cały rok”, dlatego przykładano wielką wagę do wykonywanych w tym dniu czynności oraz do kontaktów z innymi ludźmi. Uważano też, że „Nowy Rok przynosi w darze kolorowe kalendarze”.

Zgodnie z tym przysłowiem postanowiliśmy, w drugiej grupie świetlicowej, rozpocząć prace nad naszym świetlicowym kalendarzem. Bo przecież noworoczne postanowienia i plany, różne rodzaje zegarów, nowe kalendarze – styczeń sprzyja tematom związanym z czasem i tym jak mamy zamiar go wykorzystać

Zanim jednak to się stało przyglądaliśmy się przyniesionym przez uczniów, na zajęcia, różnego typu kalendarzom – książkowym, wiszącym, kieszonkowym, stojącym… Poznaliśmy w jaki sposób są one ilustrowane i jak zbudowane. Wszystko to miało nam pomóc w wykonaniu naszych autorskich kalendarzy.

Na zajęciach przypomnieliśmy też sobie nazwy poszczególnych miesięcy, podział na pory roku oraz ilość dni każdego miesiąca.

Świetlicowy dzień zakończyliśmy głośnym czytaniem jednej z baśni  Janiny Porazińskiej „O dwunastu miesiącach”. To opowieść o złej macosze, niewdzięcznej córce i dobrotliwej pasierbicy. Macocha z córką będąc zazdrosne o jej urodę, wysyłają ją na mróz, by już nigdy nie wróciła. Tymczasem dziewczyna poznaje nieoczekiwanych pomocników – dwunastu braci. Ta pouczająca historia o tym, że grzeczność i dobre serce zostaje wynagrodzona, a za lenistwo i złośliwość spotyka człowieka zasłużona kara, bardzo spodobała się uczniom. Dlatego z zainteresowaniem obejrzały wyreżyserowany na podstawie książki film animowany.

/ Wiesława Kowalska /


Wesołych Świąt…

 Grudzień to jeden z najbardziej zaskakujących miesięcy w roku… Jedyny taki czas, kiedy jednocześnie jest zimno i bardzo, bardzo ciepło. Zimno króluje na zewnątrz, a tymczasem w środeczku mości się przyjemne ciepełko. Bo niestraszne nam wichury, gdy wierzymy, że za chwilkę „Mikołajki – dzień jak z bajki’. Za nic mamy chłody, gdy wzrok wędruje po choinkowych gałązkach, a wyobraźnia podpowiada, co się znajduje pod tymi, które są najniżej.

Przed nami magiczny czas miłości, bliskości i obdarowywania – nie tylko prezentami, ale przede wszystkim ciepłem, uwagą i serdecznością. Przed nami najpiękniejsze, najmilsze, najbardziej wzruszające świętowanie…

Uznaliśmy, razem z pierwszą grupą świetlicową, że nadszedł czas, by i w świetlicy zrobiło się świątecznie.

Zaczęliśmy od zajęć plastycznych, podczas których wykonywaliśmy świąteczne kartki, które później wypełniliśmy świątecznymi życzeniami dla najbliższych.

Nie mogliśmy też odmówić sobie przyjemności głośnego czytania. Tym razem świetliczaki mogły posłuchać pięknej świątecznej opowieści E.T.A. Hoffmanna „Dziadek do orzechów”. Historia ta od ponad stu lat przyciąga czytelników magiczną atmosferą wigilijnego wieczoru, podczas którego wszystko jest możliwe. Niesamowite przygody małej Klary w świecie pełnym czarów zaczynają się od tajemniczego prezentu, który dziewczynka dostaje od ojca chrzestnego. Jest nim figurka dziadka do orzechów. A Klara staje się świadkiem nocnej bitwy, do której stają wszystkie jej zabawki przeciwko Królowi Myszy. Dzieciom bardzo spodobała się ta naprawdę magiczna, baśniowa, wyjątkowa opowieść z przepięknymi ilustracjami Szancera, bo przecież każdy lubi czasem zanurzyć się w świecie magii i fantazji.

Wykonaliśmy też zimowe obrazki z zebranych jesienią dębowych listków. Liściaste choineczki ozdobione brokatem pięknie prezentowały się na świetlicowej gazetce.

W ostatnim, przedświątecznym, tygodniu ozdobiliśmy własnoręcznie zrobionymi ozdobami świetlicową choinkę, która rozbłysła blaskiem kolorowych lampek. Były to obsypane złotem i srebrem sosnowe szyszki znalezione podczas jesiennego spaceru w lesie. Następnie słuchaliśmy najpiękniejszych polskich kolęd i pastorałek oraz oglądaliśmy przygotowaną prezentację multimedialną o polskich zwyczajach i tradycjach bożonarodzeniowych.

Żegnaliśmy się składając sobie nawzajem świąteczne i noworoczne życzenia.

Bo jeszcze łapki w pierniczkowej mące, jeszcze w domu do zlepienia – uszka i ogniwa choinkowego łańcucha, jeszcze chwilka…

A potem zawirują płatki śniegu, zapachnie goździkami i marcepanem, rozbłysną gwiazdy – te na choince i na niebie i… rozpoczniemy uroczyste świętowanie. Wesołych świąt!!!

                                                                   / W.Kowalska /


Listy Świętego Mikołaja

 Grudzień to miesiąc prezentów, radosnych niespodzianek, a pierwszą okazją do obdarowywania bliskich są oczywiście –Mikołajki.

Dzień 6 grudnia jest dla Świętego Mikołaja próbą generalną przed wigilijnym wieczorem, kiedy to worek z prezentami wprost pęka w szwach.

Nie bez powodu z Mikołajek najbardziej cieszą się dzieci, które wyczekują upominków przywiezionych im przez starego pana z brodą albo przez jednego z jego baśniowych pomocników.

Warto też wiedzieć, że obchodzone są one inaczej w różnych zakątkach globu. I choć czasami różni je data i tajemniczy gość z prezentami, który nie zawsze ma postać poczciwego Świętego Mikołaja, to bez względu na zwyczaje i tradycje Mikołajki na całym świecie łączy jeden cel – szerzenie szczęścia i radości.

 Dlatego, by dać się ponieść mikołajkowym emocjom i cieszyć się tym dniem, postanowiliśmy z pierwszą i drugą świetlicową grupą  radośnie spędzić ten dzień. I zamierzaliśmy doskonale się razem bawić! Bo… Mikołajki to dzień jak z bajki!

  To właśnie on – Święty Mikołaj stał się bohaterem naszego spotkania czytelniczo – plastycznego.

 Zaczęliśmy od wspólnie obejrzanej prezentacji multimedialnej, gdzie w przystępny, bajkowy sposób dzieci miały okazję poznać legendę o Świętym Mikołaju oraz wysłuchać mogły  gawędy o tradycjach mikołajkowych w różnych częściach świata.

Następnie cała mikołajkowa, wesoła gromadka udała się do biblioteki. Tam pani bibliotekarka przeczytała młodym czytaczom i czytaczkom obszerne fragmenty książki R.R. Tolkiena „Listy Świętego Mikołaja”. Ta przepięknie ilustrowana pozycja zawiera zbiór listów oraz rysunków /wszystkie wyszły spod ręki Tolkiena!/ pisanych w latach 1920 – 1943 do dzieci pisarza. Listy te opowiadają wspaniałe historie: o tym jak Niedźwiedź Polarny wspiął się na sam szczyt Bieguna i spadł przez dach do jadalni, jak człowiek z Księżyca zjadł prawie wszystkie świąteczne czekoladki, no i wojnach z kłopotliwą hordą gobelinów. Opisywane wydarzenia często bez granic zabawne, zawsze zwariowane, a momentami również zaskakujące i smutne bardzo spodobały się pierwszakom.

Po czytaniu nadszedł czas na plastyczne wyzwanie. Z przygotowanych elementów należało ułożyć postać głównego bohatera dnia. Dzieciakom zadanie doskonale się udało, a gotowe prace ozdobiły szkolny korytarz.

Dalej na uczestników czekało kolejne zadanie – mikołajkowe poszukiwania! Tu trzeba było wykazać się dużą spostrzegawczością, bo pomiędzy bibliotecznymi regałami ukryte były pyszne słodkości – czekoladowe gwiazdki i bombki. I z tym zadaniem  dzieci świetnie sobie poradziły.

Nie było też żadnego problemu podczas rozwiązywania mikołajkowych ćwiczeń z myślenia.

Na zakończenie wszyscy zaśpiewaliśmy wesołą piosenkę o Mikołaju z dziecięcą grupą muzyczną „Wesołe nutki”  i w doskonałych nastrojach małe Mikołaje wróciły do klasy.

/ W.Kowalska, I.Klimczyk /


Jesienią z… matematyką

 

Zanim liście spadną na ziemię przybierają całą paletę barw od złotej, żółtej, brązowej, pomarańczowej, a kończąc na ognistej czerwieni. Malują w ten sposób niesamowite pejzaże, ciesząc nasze oczy podczas leśnych wędrówek czy spacerów po parku.

Przełom października i listopada to okres, gdy koloryt w przyrodzie ulega kolejnej przemianie i staje się monotonnie brunatno – brązowy. Liście, niestety, niemal w całości zostają zrzucone i zaścielają ziemię. To ostatnia chwila, by zebrać je i zasuszyć.

I tak właśnie, z pierwszą i drugą grupą świetlicową, zrobiliśmy namawiając dzieci na jesienny spacer po lesie czy parku.  Po tygodniu zaś, gdy listki były już dokładnie wysuszone, spotkaliśmy się na jesiennych zajęciach czytelniczo – plastycznych.

Zaczęliśmy je od jesiennych zagadek z wykorzystaniem wiersza „Jesień”. Tak rozluźnione, w dobrym nastroju, dzieci wysłuchały historii, w której opisano piękno i bogactwo tej pory roku. Zaprezentowano też, małym uczniom, uroczą książeczkę Elżbiety Ostrowskiej pt. „Bajka o jesiennym szalu”, której treść z zaciekawieniem wysłuchały.

I tu zaczęły się zabawy z… rachowaniem. Pierwszaki dodając lub odejmując liście, zgodnie z treścią utworu, przeliczali je po każdej zmianie. Tylko nielicznym udała się ta jesienna, matematyczna układanka!

Uważność i dokładność niektórych uczniów zostały nagrodzone czekoladowymi słodkościami.

Za to z wykonaniem pracy plastycznej, do której wykorzystano większe, kolorowe liście klonu nie było żadnych problemów. Dzieci „wyczarowały” z nich główną postać przeczytanej książki – liska Chytruska.

Na zakończenie miałyśmy do dzieci jeszcze jedną wielką prośbę. Ponieważ na dworze robi się powoli coraz chłodniej – marzną nie tylko ludzie, zwierzęta, ale i… Jesień. Dlatego byłoby miło, gdyby pierwszaki wykonały dla niej piękny, jesienny szal, którym będzie mogła się otulić podczas jesiennych szarug i słot. Dzieciom nie trzeba było dwa razy powtarzać i… już po chwili szal był gotowy. Jaki był piękny! Pełen złota, czerwieni, pomarańczu i brązu.

/ W.Kowalska, I.Klimczyk /

Jesień to jednak piękna pora roku!!!  


Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień

 

21 listopada obchodzony jest jako Światowy Dzień Życzliwości, dzień dobrych uczynków i pozytywnych emocji.

 

Idea tego święta wywodzi się ze Stanów Zjednoczonych z 1973r. kiedy to dwaj bracia Brian i Michael McCormack postanowili zareagować na konflikt zbrojny pomiędzy Egiptem a Izraelem. Chcieli pokazać światu, iż walka i zawiść nie prowadzą do niczego dobrego. Oryginalna nazwa święta brzmi „Hallo Word Day” i symbolizuje cel tego dnia czyli mówienie hallo / cześć / do przynajmniej dziesięciu osób dziennie. Obecnie Dzień Życzliwości obchodzony jest w ponad 180 krajach.

Jego celem jest uwrażliwienie ludzi na wzajemną życzliwość, wzbudzanie w nich pozytywnych emocji. Jest to apel przeciwko problemom i często smutnej rzeczywistości. Przesłanie akcji jest proste – bądźmy życzliwi codziennie, a nie tylko od święta. Pamiętajmy, że pozytywna energia, którą przekazujemy w świat do ludzi, wraca do nas z nawiązką.

Tego dnia – w pierwszej i drugiej grupie świetlicowej – rozmawialiśmy długo o tym, że warto uwierzyć, iż w każdym z nas drzemią niewyczerpalne pokłady dobra i – tak na próbę okazać komuś bezinteresowną życzliwość. Bo tak naprawdę bycie miłym, okazywanie dobra, rozbudzanie u siebie życzliwości wobec innych ma moc uszczęśliwiania – nie tylko obdarowywanego życzliwością, ale przede wszystkim tego, który ją daje.

Próbowaliśmy w różnych scenkach dramowych przekazać, po swojemu, różne życiowe sytuacje, w których wykorzystane zostały – życzliwe słowa, miłe pozdrowienia czy czułe gesty. Okazało się, że nie jest to wcale takie proste!!! A przecież uprzejmość, życzliwość i uśmiech są zawsze na miejscu. Potwierdzają to przysłowia i złote myśli wielu znanych osób:

Uśmiech trwa chwilę, ale jego wspomnienie trwa czasami przez całe życie.

Gdy nie masz nic do ofiarowania, ofiaruj uśmiech.

Uśmiech nic nie kosztuje, ale jest wiele wart.

Dzień bez uśmiechu jest dniem straconym.

 Dlatego też, by łatwiej było wszystkim zapamiętać miłe i życzliwe słowa, postanowiliśmy – razem stworzyć Wielkie Drzewo Życzliwości, na którym w kolorowych, jesiennych listeczkach ukryte zostały magiczne słowa, które otwierają serca! A my, gdy tylko spojrzymy w jego stronę zaraz je sobie przypomnimy i użyjemy w odpowiednim czasie.

Na koniec ustaliliśmy, że tak naprawdę każdy dzień powinien być pełen życzliwości, uśmiechu i wzajemnej sympatii, a nie tylko ten jeden kalendarzowy!

/ W.Kowalska, I.Klimczyk /

 


Święto Niepodległości

 Święto Niepodległości to dzień, kiedy warto rozmawiać o symbolach narodowych, o tym, co to znaczy, że mieszkamy w Polsce, czym jest ojczyzna i wolność. Dzień, w którym jak w żadnym innym nie odmieniamy przed przypadki słowo – Polska – Polski, Polsce, Polskę, z Polską, o Polsce, Polsko!

11 listopada to również jeden z tych dni w roku, kiedy częściej niż kiedy indziej, myślimy o patriotyzmie, polskiej historii.

Bo przecież 11 listopada 1918 roku był bardzo szczęśliwym dniem dla wszystkich Polaków. Właśnie tego dnia, po wielu latach niewoli, Polska odzyskała niepodległość. I to właśnie dlatego co roku uroczyście obchodzimy – Święto Niepodległości.

 W drugiej grupie świetlicowej wspólnie doszliśmy do wniosku, że o polskości, ojczyźnie, wolności każdy może mówić własnym głosem. Dlatego rozmawialiśmy o tych ważnych dla każdego Polaka słowach po przeczytaniu pięknie wydanej i zilustrowanej przez Joannę Rusinek książce „Jaki znak Twój? Wierszyki na dalsze 100 lat niepodległości” napisanej przez Michała Rusinka.

 Książka Rusinka wywraca do góry nogami dany kanon małego patrioty i sprawia, że wielkie słowa stają się bliskie i zrozumiałe. Dziecięce wierszyki łatwo zapadają w pamięć. Łatwiej je też cytować niż Konstytucję, a często zawierają te same prawdy, tylko zapisane w inny sposób.

Zadawaliśmy sobie z pierwszakami dobrze znane pytania i próbowaliśmy, słowami autora, odpowiadać na nie na nowo. „Kto ty jesteś?” „Jaki znak twój?” „Gdzie ty mieszkasz?’…

Spodobała nam się ta opowieść. Zastanawiały, a często też śmieszyły odpowiedzi na te ważne pytania. Ale przede wszystkim sprawiły, że na swój, dziecięcy, sposób spojrzeliśmy na ten uroczysty dzień!

/ W.Kowalska /


Bierzemy udział w konkursie …

 Lato odeszło. Za oknami coraz chłodniej. Do drzwi zapukała Jesień – bogata kolorami, zapachami i … melancholią.

Zdania na temat jesieni są mocno podzielone. Jedni uważają, że to czas szarugi i nieciekawych deszczowych chlupotów. Drudzy natomiast organizują całkiem poważne zawody w zbieraniu lśniących kasztanów i cieszą się liściastą paletą barw.

My natomiast, w pierwszej i drugiej grupie świetlicowej, uważamy, że każda pora roku jest dobra, jeśli się o niej dobrze pomyśli.

Dlatego postanowiliśmy wziąć udział w Szkolnym Konkursie Plastycznym „Jesienne akwarium”.

Wykorzystując, przyniesione z odbytych wspólnie spacerów, jesienne liście, „wyczarowywaliśmy” z nich fantazyjne okazy ryb i akwaryjną roślinność.  

 A Wy, oceńcie sami efekty naszej pracy i stwierdźcie czy nam się udało!

                                                           / W.Kowalska, I.Klimczyk /


Świetliczaki w bibliotece …

 Jest taka chwila, trudno uchwytna, gdy niby nic się nie zmienia, ale nagle zauważamy, że zniknęły bociany i inne wędrowne ptaki. Przestają kwitnąć nasturcje, astry, cynie, a słoneczniki gną się niemal do ziemi dźwigając ciężkie od nasion kwiaty. Z drzew zaczynają sypać się kasztany, a potężne dęby rozrzucają żołędzie. Na drzewach pojawiają się liście w ciepłych barwach, które mienią się w słońcu ferrią kolorów. Dla wszystkich to nieomylny sygnał, że lato jest już za nami, a cała przyroda „wchodzi” w następną porę roku – jesień.

 Pierwsza i druga grupa świetlicowa, z początkiem października, udała się do biblioteki na spotkania Świerszczykowego Klubu książkowego, którego główną bohaterką stała się ta niezwykła pora roku. Wspólnie stwierdziliśmy, że przed nami wspaniały czas, by wykorzystać te jesienne dni maksymalnie. Tym bardziej, że październik był dla nas szczególnie łaskawy i idealnie nadawał się na cudowne leśne spacery, obserwacje i zbiór jesiennych skarbów przyrody. I gdy tak spacerowaliśmy alejkami parku i ścieżkami lasu podnosiliśmy głowy wysoko w górę, bo tam działy się prawdziwe cuda. Zielone do tej pory drzewa jesień wymalowała niezwykłymi barwami. W promieniach słonecznych dumnie mieniły się złotem, czerwienią, brązem i pomarańczem i rozsiewały wokół swoje liście.

Przyniesione z lasu i parku trofea wykorzystaliśmy podczas kolejnych zajęć plastyczno – technicznych i wyczarowywaliśmy z nich kasztanowo – żołędziowe ludziki, jesienne drzewa obsypane różnobarwnymi liśćmi oraz magiczne maski, które potem ozdobiły nasze twarze.

Trudno sobie wyobrazić klubowe spotkania bez chwili z wybraną specjalnie na tę okazję książką. Była to opowieść Leo Buscagila „Jesień liścia Jasia”. To ciepła, poetycka i cudownie mądra historia. W książce tej liść Jaś i jego przyjaciele zmieniają się wraz z następującymi po sobie porami roku, aby w końcu ze śniegiem spokojnie opaść na ziemię. Uczniowie po zapoznaniu się z całością opowiadania doskonale potrafili zinterpretować przesłanie książki: „Najpierw dorastamy i cieszymy się pełnią życia, a potem starzejemy się, bo to naturalna kolej życia”.

Po wysłuchanej w skupieniu opowieści obydwie grupy rysowały, a potem malowały liście klonu w kolorach w jakich siebie widzą. Powstała w ten sposób cała galeria liści, a my musiałyśmy przyznać, że nie ma dwóch identycznych liści, choć wszystkie rosły przecież na tym samym drzewie!!!

To była prawdziwa wyprawa w malowniczy, jesienny czas!

                                                        / W.Kowalska, I.Klimczyk /


Przerwa na czytanie w świetlicy…

 Nasza szkoła po raz drugi wzięła udział w IV Międzynarodowej edycji VIII Ogólnopolskiej Akcji „Przerwa na czytanie”.

Akcja ta ma na celu promowanie czytelnictwa, zachęcanie dzieci do sięgania po książkę w każdej sytuacji i w każdym miejscu, a realizowana jest w ramach Miesiąca Bibliotek Szkolnych oraz kampanii społecznej „Cała Polska Czyta Dzieciom”.

 Pierwsza i druga grupa świetlicowa wraz z wychowawczyniami  przyjęła zaproszenie koordynatorek akcji i 27 października zrobiła sobie PRZERWĘ NA CZYTANIE.

 Fajnie było poczytać książki wspólnie z innymi, pokazać radość czytania i dołączyć do grupy pasjonatów słowa pisanego!

Ciekawe, czy razem z rówieśnikami z całej Polski uda nam się pobić rekord z ubiegłego roku.

Zobaczymy!

/ W.Kowalska, I.Klimczyk /


III Ogólnopolska Akcja Czytelnicza „Czytamy z Sercem”

 W tym roku nasz szkoła przystąpiła do udziału w III Ogólnopolskiej Akcji Czytelniczej „Czytamy z Sercem”, która jest niekomercyjnym, dużym projektem /w zeszłym roku wzięło w nim udział 60 tyś. osób skupionych wokół 625 instytucji / promującym czytelnictwo oraz wiedzę o sercu.

Akcja ta skupia się na promocji literatury i czytelnictwa, poszerzeniu wiedzy dzieci i młodzieży na temat serca – budowy tego organu, jego funkcjonowania, chorób i symbolik, rozwijaniu wrażliwości na cierpienie i potrzeby osób chorych oraz propagowaniu zdrowego stylu życia jako jednej z form przeciwdziałania chorobom układu sercowo – naczyniowego.

Projekt ten odbył się w dniach 29.09 – 05.10 2023 z okazji Ogólnopolskiego Dnia Głośnego Czytania oraz Światowego Dnia Serca.

Wzięli  w nim udział uczniowie grup świetlicowych – pierwszej i drugiej. Cały tydzień świetlicowych aktywności poświęcony był sercu – jednemu z najważniejszych narządów wewnętrznych człowieka.

Na przeprowadzonych w tych dniach zajęciach uczniowie zapoznali się z budową tego organu, obejrzeli też przygotowaną dla nich prezentację multimedialną pt. „Alfabet zdrowego serca – jak działa serce?”.

Aktywnie uczestniczyli w zajęciach czytelniczych, gdzie z zainteresowaniem wysłuchali tekstów literackich o sercu – „Historie spod podłogi – Serce” Justyny Bednarek oraz „Serce – mózg” Jana Świderskiego.

Brali też udział w zajęciach plastycznych. A tam doskonale poradzili sobie z wykonaniem zakładki do książki w kształcie serca.

Tydzień z Sercem zakończony został zmaganiami sportowymi promującymi zdrowy styl życia.

Brawo świetliczaki!!!

/ W.Kowalska, I.Klimczyk /

 


Wrzeszczy wrzesień, że już jesień

 Nazwa wrzesień, który jest dziewiątym miesiącem roku, pochodzi od kwitnących w tym czasie wrzosów – rośliny o drobnych dzwonkowatych różowoliliowych kwiatów zebranych w grona.

Na wrzesień przypada koniec lata i początek jesieni. W naszym klimacie jest to z reguły okres pięknej pogody, babiego lata. To czas, w którym występuje równonoc jesienna – gdy długość dnia i nocy jest zbliżona. I choć dzień potrafi być jeszcze słoneczny i ciepły, promienie słoneczne już nie dostarczają tyle ciepła co w sierpniu.

Wrzesień to czas, w którym cieszymy się plonami owoców i warzyw. To gorący i pracowity okres dla działkowiczów i sadowników. Możemy wtedy rozpocząć zbiory jesiennych owoców – jabłek, gruszek i śliwek. Wtedy też należy zakończyć zbiory warzyw – ogórków, pomidorów i papryk.

To również czas, gdy trzeba ostatecznie pożegnać lato. Spadek temperatury coraz kapryśniejsza aura i przebarwiające się na drzewach liście zwiastują, że nadchodzi kolejna pora roku – jesień.

 W pierwszej i drugiej grupie świetlicowej próbowaliśmy jednak choć na chwilę zatrzymać lato. Wybraliśmy się  na osiedlowe stragany, by podziwiać te wszystkie przyniesione z ogrodów i sadów zbiory. Pełne kolorowych owoców i warzyw skrzynki zachwyciły uczniów.

Zabraliśmy  te uchwycone podczas spaceru „obrazy” do biblioteki szkolnej, gdzie doskonale bawiliśmy się podczas recytacji i inscenizacji wierszy Jana Brzechwy i Juliana Tuwima – poetów radości.

Efektem naszej świetlicowej aktywności były wykonane przez dzieci prace plastyczno – techniczne. Szkolna tablica zapełniła się skrzynkami kolorowych jabłek, gruszek, marchewek, śliwek i ogórków.

                                                     / W.Kowalska, I.Klimczyk /


Wspominamy wakacje

 Podczas pierwszych wrześniowych zajęć w świetlicy bardzo dużo czasu poświęciliśmy na zabawy i zajęcia integracyjne, które miały na celu poszerzenie wzajemnych relacji oraz pozwoliły na zmianę dekoracji naszych sal świetlicowych. A wszystko to działo się w ramach Ogólnopolskiego projektu edukacyjnego „Wspólnie mocniejsi – uczymy się przez integrację”.

 I chociaż po wakacyjnych podróżach zostały już tylko wspomnienia rozmawialiśmy o naszych letnich wyjazdach śledząc trasy swoich wędrówek na mapie Polski.

Przywoływaliśmy te chwile wykonując kolorowe prace plastyczne, które potem ozdobiły szkolny korytarz.

Uczniowie pierwszej i drugiej grupy świetlicowej wysłuchały też fragmenty książki Hanny Łochockiej „O wróbelku Elemelku”, w której to główny bohater postanawia spędzić swoje wakacje nad morzem. Szary i niepozorny. Gdy jest ciepło, mieszka w mieście, zimą ucieka do lasu. Ruchliwy i wszędobylski, zagląda do każdego kąta. Uwielbia towarzystwo i zabawę. Jest życzliwy i optymistyczny, dlatego otaczają go przyjaciele – sowa, dzięcioł, wiewiórka i myszka. I wszyscy służą mu pomocą i nie szczędzą miłych gestów.

Świetliczaki też bardzo polubiły tego pomysłowego wróblaska i z zaciekawieniem śledziły jego nadmorskie przygody.

Piękna wrześniowa pogoda pozwoliła nam również na częste przebywanie na placu zabaw oraz na boisku szkolnym, gdzie wspólnie bawiliśmy się w gry terenowe starając się za wszelką cenę zatrzymać lato.

/W.Kowalska, I.Klimczyk/


Witamy na stronach świetlicowych w nowym

                  2022/ 2023 roku szkolnym


dokumenty na nowy rok szkolny 2023/24

 

KARTA_ZGLOSZENIA_DZIECKA_DO_SWIETLICY_SZKOLNEJ_23

REGULAMIN NABORU DO ŚWIETLICY SZKOLNEJ SP12 2023

 


 

 

Witajcie świetliczaki! Lato powoli kończy swoje panowanie. Za nami czas swobodnych zabaw, pieszych i rowerowych wycieczek, morskich kąpieli i spotkań z przyjaciółmi.

Wobec tego uroczyście ogłaszamy zakończenie wakacji i rozpoczęcie nowego roku szkolnego!

Uff!… Przed Wami kolejny rok intensywnej wielomiesięcznej pracy. Proponujemy naszym przemiłym świetliczakom swoją stałą obecność, opiekę i troskę oraz wiele ciekawych imprez, spotkań i wesołych zabaw.

Gotowi? To do dzieła! Zapraszamy i życzymy udanego, pełnego wrażeń nowego roku szkolnego. 


Graj w zielone…

Patrzymy na przyrodę z uznaniem. Zawdzięczamy jej bardzo wiele. Czasami nie zdajemy sobie sprawy jak wiele. Uwielbiamy ją i bezpiecznie się w niej czujemy. Jest pełna zakamarków i wystarczy w nią wejść, zagłębić się na parę metrów, by zniknąć. Zniknąć i poobserwować. Zanurzyć się w zieleni i odnaleźć tam spokój, ciszę i chwilę wytchnienia.

Chcąc zachęcić wszystkich uczniów, by na wiosnę zatrzymali się na chwilę i spojrzeli w zielone serce przyrody – raz z pozycji aparatu fotograficznego, a raz z pozycji książkowych stron, zorganizowane zostały dwa konkursy.

W ramach projektu czytelniczego „Gramy w zielone” można było wyszukać w przeczytanych książkach fragmenty związane z wiosną i pięknie je zilustrować lub „upolować” zielone miejsca, które ostatnio zostały przez młodzież odwiedzone.

Konkursy cieszyły się sporym zainteresowaniem zarówno wśród młodszych jak i starszych uczniów.

A to lista nagrodzonych, którym serdecznie gratulujemy:

A.Prucnal – klasa 2a

Ł.Prucnal – klasa 2a

K.Bocheński – klasa 2a

A.Szewczyk – klasa 3a

B.Kossowski – klasa 7c

M.Wójcik – klasa 2c

M.Krakowska – klasa 5a

A.Marondel – klasa 5a

P.Wężyk – klasa 7d      

Z.Dobosz – klasa 8d

Z.Zgóra – klasa 8a

A.Grzesiak – klasa 8d

A.Hajdas – klasa 4a


Weź uśmiech…

 Tradycja świętowania 1 czerwca jako Dnia Dziecka liczy już przeszło pół wieku. Oficjalnie trafiło do kalendarza w roku 1954, gdy na forum międzynarodowym wystosowano apel do stworzenia mechanizmów mających zapewnić w przyszłości pokój na ziemi. Jednym z postulatów było zagwarantowanie bezpieczeństwa oraz możliwości rozwoju wszystkim dzieciom na świecie.

Nowe święto zostało przyjęte z wielkim entuzjazmem i w kolejnych latach było już obchodzone niemal w każdym kraju.

Dzień Dziecka to wyjątkowy czas, w którym ci najmłodsi obdarowywani są prezentami, a wszyscy starają się, by były szczęśliwe! Ale i ci starsi spodziewają się wielu życzeń, bo przecież dla wszystkich rodziców dziećmi będą zawsze.. Nie trzeba wobec tego wspominać, że jest to jeden z bardziej wyczekiwanych przez dzieci dni w roku.

Dlatego i w świetlicy postanowiliśmy świętować ten dzień w wyjątkowy sposób. Zaczęliśmy od wizyty w bibliotece, gdzie do wspólnego, głośnego czytania wybraliśmy, razem z panią bibliotekarką, książkę Janusza Korczaka.

„Król Maciuś Pierwszy” to jedna z najpiękniejszych książek dla dzieci. Jest to opowieść pełna ekscytujących przygód, dobrych emocji i pomysłów na to, jak uczynić świat lepszym dla dzieci. Dzieci przyznały, że niesamowite przygody króla Maciusia, czyli małego chłopca, który nagle zostaje królem i chce rządzić jak najlepiej dla wszystkich poddanych, są naprawdę wciągające. Stwierdziliśmy wszyscy wspólnie, że warto mieć tę książkę w swojej domowej biblioteczce i warto do niej wracać. Bo odpowiada na pytania: Jak by to było, gdyby zamiast dorosłych rządy sprawowały dzieci? Czy świat byłby wtedy lepszy? Jak wyglądałyby miasta, szkoły, jak żyłoby się ludziom? I czy istniałyby konflikty i wojny?

My też spróbowaliśmy trochę pofantazjować i odpowiedzieć na zadane wcześniej pytania.

Po czytelniczych zmaganiach świetliczaki z ochotą przystąpiły do ciekawej działalności plastycznej. Spróbowały najpierw zaprojektować, a potem własnoręcznie wykonać najpiękniejsze i najbardziej ozdobione kolorowe korony. Dzieciaki doskonale prezentowały się w nich na wspólnym zdjęciu.

Potem były już tylko wesołe zabawy i gry na szkolnym boisku. Zaczęło się od kolorowych malowideł kredą na chodniku. Następnie odbyły się wesołe zawody zręcznościowe. A wszystko skończyło się wspólnym meczem piłki nożnej i chwilą słodkości.

Dzień zakończyliśmy wzajemnymi życzeniami – aby ich dzieciństwo było jak najlepsze i trwało jak najdłużej!

Rozstawaliśmy się w przyjemnym nastoju z wziętym do domu najpiękniejszym uśmiechem.

/ Wiesława Kowalska /

 

 


Światowy Dzień Ksiązki w świetlicy…

 23 kwietnia przypada największe święto czytelników – Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. Światowy Dzień Książki, czyli historie, o których się nie zapomina.

 Literatura to poszukiwanie określonego sensu, intelektualnych emocji, poczucia wspólnoty, unikalnych wartości.

W książkach można znaleźć też przyjaciół, a często i więcej – samego siebie! Bo w konkretnych lekturach znajdujemy odbicie naszych życiowych doświadczeń. I dzieje się tak poza czasem, a pomiędzy tytułami.

Dwa dni po oficjalnych obchodach książkowych urodzin postanowiłam zaprosić drugą grupę świetlicową do takich właśnie poszukiwań, w których pojawią się zarówno dawni mistrzowie, jak i nowi klasycy. Poszukiwania potrafią być bowiem bardzo nieoczywiste!

Wybraliśmy się więc na „wyprawę” do szkolnej biblioteki, bo gdzie lepiej niż tam, odnaleźć można książkę, która nas zachwyci.

Pani bibliotekarka pokazała dzieciakom dowcipną i pełną ciepła książkę Tiny Oziewicz z ilustracjami Aleksandry Zając „Co robią uczucia?”. To opowieść o tym, co dzieje się w świecie uczuć / i nie tylko! /, w której nie ma opowieści. Ani wyraźnego bohatera. Żadnych przygód, żadnych perypetii. Jest za to czysta esencja tego, co każdy – i mały, i duży powinien wiedzieć na temat uczuć i emocji.

Książka ta okazała się „strzałem w dziesiątkę”!. Niezwykle spodobała się świetliczakom. Pełna mądrości! Filozofii nawet! Same sedno! Czytaliśmy, rozmawialiśmy i oglądaliśmy ilustracje z wypiekami na twarzach zatrzymując się na poszczególnych uczuciach towarzyszących człowiekowi. Bo ta niezwykła książka to zaproszenie do rozmowy i rozmyślań! A potem… uczniowie próbowali przenieść na papier, uruchamiając swoją wyobraźnię, wybrane uczucie czy emocje. Jakież niezwykłe prace udało się dzieciakom wyczarować!!!

Po tych emocjonalnych poszukiwaniach uczniowie w przygotowanej prezentacji otrzymali odpowiedź na pytanie: „Jak powstaje książka?”. Krok po kroku, etap po etapie śledziliśmy drogę od pomysłu autora do miejsca książki na półkach w księgarni.

Na koniec tego zajęcia, wykorzystując różnorodne materiały plastyczne, świetliczaki wykonały, według własnego pomysłu, kolorowe zakładki do książek.

Bo w książkach każdy może znaleźć coś dla siebie! I niech to będzie myśl na celebrowanie Światowego Dnia Książki, bo przecież wszyscy lubimy czytać, prawda?

Czytajmy zatem sobie, czytajmy też innym!!!

                                                            / Wiesława Kowalska /


Światowy Dzień Ziemi

 W piątek 22 kwietnia obchodzimy Dzień Ziemi, największe święto ekologiczne, które zostało ustanowione w 1970 roku i obecnie obchodzone jest w 192 krajach.

Idea troski o nasza planetę łączy ludzi na całym świecie.

Dlatego święto to przypomina wszystkim o konieczności dbania o najbliższe środowisko.

Razem  z drugą grupą świetlicową chcieliśmy włączyć się w obchody tego święta i zrobić coś dla naszej planety.

Zaczęliśmy od wspólnego oglądania przygotowanej na ten dzień prezentacji. Pani Kredka uświadomiła świetliczakom, że Ziemia to dom ludzi, zwierząt i roślin. Niestety działalność człowieka doprowadza do dewastacji planety, której skutki są bardzo dotkliwe. Dzieci dowiedziały się, że specjalistą w dziedzinie ochrony jest ekolog, ale każdy z nas może i powinien prowadzić ekologiczny styl życia, który polega na życiu w zgodzie z naturą i troszczeniu się o przyrodę. Ekolog Kredka podała krok po kroku jak należy to robić.

A my uznaliśmy, że wiosna to czas porządków i w związku z tym postanowiliśmy posprzątać razem naszą wspólną przestrzeń wokół szkoły. „Uzbrojeni” w rękawiczki i worki wyruszyliśmy na „łowy”!!! Okazało się, że była to bardzo dobra decyzja, bo już po chwili nasze worki zapełniły się papierowymi śmieciami, butelkami i niedopałkami papierosów. Opróżniliśmy je później – uprzednio segregując – w osiedlowych kontenerach.

Do szkoły wracaliśmy zadowoleni w poczuciu dobrze wypełnionego obowiązku. A tam, już w sali, uczniowie wysłuchali fragmentów książki Małgorzaty Ostrowskiej „Co zrobić z tą górą śmieci?”.  Wszystkim podobała się ta bardzo plastyczna pozycja pokazująca /dosłownie!/, jak ludzie tworzą coraz większe góry śmieci, a właściwie jedną górę, ale naprawdę sporą. W lekturze znalazły się także informacje o tym, jak redukować ilość wyprodukowywanych przez człowieka śmieci.

Jak dobrze jest czasami zrobić coś dla innych, pomóc komuś czy chociaż być ze sobą podczas wspólnego działania!!!

/ Wiesława Kowalska /


Wielkanocny czar…

 Święta Wielkanocne już tuż, tuż, a wraz z nimi nadchodzą wielkanocne porządki, świąteczne przygotowania i wykonanie prezentów na zajączka.

Kolorowe jajeczka, które symbolizują nadejście nowego życia, będą turlać się po stołach i zachwycać fantazyjnymi wzorami. Rodzina zasiądzie przy wspólnym stole i dzieląc się święconką, złoży sobie piękne życzenia.

Świąteczny czas warto spędzić radośnie, spokojnie i rodzinnie.

Postanowiliśmy, w drugiej grupie – na tydzień przed świętami  wykorzystać ten czas na przygotowania do Wielkanocy. Zaczęliśmy od wspólnego oglądania zapomnianych już często zwyczajów i tradycji wielkanocnych – tym bardziej, że są one niezwykle barwne, a towarzyszy im wiele obrzędów.

Wielkanocne obrzędy i zwyczaje związane są mocno z wiosną – wszak o tej porze roku obchodzimy Święta Zmartwychwstania Pańskiego. Przygotowaniom do świąt towarzyszy, więc zawsze radość z powodu budzenia się natury do życia oraz pochwała słońca.

W przygotowanej z tej okazji prezentacji dzieci zapoznały się z różnymi technikami ozdabiania jajek – tej najbardziej ulubionej przez dzieci wielkanocnej czynności. Dlatego nie miały żadnych wątpliwości w jaki sposób przyozdobić przygotowane do wydrapywania świąteczne jajeczka. Już po chwili na ławkach leżały barwne pisanki pełne kolorowych szlaczków, zygzaków oraz wielkanocnych symboli.

Następnie, z ochotą, przystąpiły do wykonania kolejnego plastycznego wyzwania – pastelowych zajęcy – zrobionych z brystolu oraz żółtych kurczaczków, które ozdobiły kubeczki z wysianym wcześniej owsem.

Podczas tego przedświątecznego czasu nie mogło zabraknąć zajęć związanych z wykonaniem świątecznych kartek, które zachwyciły pomysłami i kolorami.

Ostatni dzień przed wiosennymi feriami pełen był wielkanocnych zadań logicznych – krzyżówek, rebusów i zagadek. Świetliczaki dzielnie walczyły o zdobycie lauru – „Mądrej główki”, gdzie główną nagrodą było wielkie jajo – niespodzianka.

Na koniec dnia uczniowie wysłuchali fragmentów książki A. Lindgren i dowiedziały się w jaki sposób obchodzą święta dzieci z Bullerbyn.

To był naprawdę pracowity świetlicowy tydzień pełen wielkanocnych czarów, czyli zwyczajów i wróżb na zajączka.

/ Wiesława Kowalska /


Dzień z Andersenem…

 Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci obchodzimy co roku 2 kwietnia, w dzień urodzin duńskiego baśniopisarza Hansa Chrystiana Andersena. Na wybór patrona tego dnia miał zapewne wpływ fakt, że napisane przez niego baśnie znane są na całym świecie. Przeczytane po raz pierwszy w dzieciństwie zapadają głęboko w pamięci i zostają z nami przez całe nasze dorosłe życie.

Dlatego nie mogliśmy, w naszej drugiej grupie świetlicowej, przejść obojętnie wobec tego tak niezwykłego dnia. Przyświecała nam myśl, że będzie on doskonałą okazją do spotkania z niezwykłymi opowieściami baśniopisarza.

6 kwietnia – dzień jak co dzień?

Nie… nie w drugiej grupie świetlicowej. W tym dniu świetliczaki gotowe były udać się w niecodzienna podróż.

A co czekało tego dnia na świetlicową grupę? Hmm…

Po pierwsze garść niezbędnych informacji z życia i twórczości mistrza Andersena – prezentacja, „tablicowe zmagania” czyli prawda – fałsz, „wędrówka” z atlasem geograficznym po pięknej wyspie – Danii, gabinet z niezwykłymi przedmiotami, w tym z baśniowym kufrem kryjącym tajemnicze przedmioty. Dalej zabawy literackie połączone z pięknym czytaniem, „mega” krzyżówka oraz baśniowe puzzle. Po trzecie – na zakończenie plastyczne zabawy z plasteliną, której końcowym efektem były kolorowe postacie z przeczytanej wcześniej baśni „Calineczka”.

 

Co roku podczas Międzynarodowego Dnia Książki dla Dzieci inny kraj promuje literaturę dla młodych czytelników. Nad tegorocznym świętem czuwała kanadyjska sekcja IBBY, która piórem znanego kanadyjskiego autora Richarda Van Campa przesłała dzieciom wiadomość.

Przesłanie do dzieci świata w dniu Międzynarodowego Dnia Książek dla Dzieci 2022

 Czytanie to wolność. Czytanie to oddech. Czytanie pozwala zobaczyć świat w nowy sposób i zaprasza do światów, których nigdy nie chcesz opuścić. Czytanie pozwala twojemu duchowi śnić.

Mówią, że książki są przyjaciółmi na całe życie i zgadzam się z tym. Twój idealny wszechświat rośnie tylko wtedy, gdy czytasz.

Historie to skrzydła, które pomagają wznosić się każdego dnia, więc znajdź książki, które przemawiają do twojego ducha, do twojego serca, do twojego umysłu.

Historie to medycyna. Leczą. Pocieszają. Inspirują. One uczą.

Pobłogosław gawędziarzy, czytelników, słuchaczy. Pobłogosław książki. Są lekarstwem na lepszy, jaśniejszy świat.

                                                                       / autor /

Przeczytaliśmy tę wiadomość, a potem długo na jej temat rozmawialiśmy i wyjaśnialiśmy sobie znaczenie niektórych – trudniejszych zdań. Doszliśmy do jednego wspólnego wniosku: warto  „umawiać się” na spotkanie z książką, bo to ona otwiera nam drzwi na świat.

 Na koniec dnia obiecaliśmy sobie, że będziemy częściej zaglądać do biblioteki szkolnej, by wybierać kolejne książki do wspólnego czytania.

/ Wiesława Kowalska /


Wiosenni detektywi…

  Od najdawniejszych czasów wiosna była symbolem odradzającego się cyklu życia, dlatego nasi przodkowie uważnie wypatrywali pierwszych oznak, które zwiastowały jej nadejście. Pierwsze jaskółki na niebie czy pierwsza wiosenna burza były czytelnymi znakami, że przyroda budzi się do życia i można hucznie świętować jej nadejście.

W drugiej grupie świetlicowej już od połowy marca wyglądaliśmy wiosny i wypatrywaliśmy jej zwiastunów. Będąc na marcowych spacerach zadzieraliśmy wysoko głowy i spoglądaliśmy w niebo czekając na ciepłe promyki słońca, które zdjęłyby nam ciepłe szaliki i rękawiczki oraz wymalowałyby na naszych nosach pierwsze piegi.

Dlatego, gdy na kartkach kalendarza pojawiła się magiczna data 21 marca, postanowiliśmy spędzić ten dzień wesoło i radośnie. Rozpoczął się on od poszukiwań ukrytego w sali listu od pani Wiosny:

Drogie dzieci!

Nie mogę już się doczekać spotkania z Wami. Chcę przylecieć z ptakami i okryć ziemię zielenią i kolorowymi kwiatami. Niestety zła Zima zamknęła wrota pieczary, w której przebywałam podczas letnich upałów, jesiennych chłodów i zimowych mrozów. Otworzy je dopiero wówczas, gdy udowodnicie, że jesteście gotowi na moje przyjście. Czekają na Was zadania do wykonania. Jeśli sprawnie, dokładnie i poprawnie poradzicie sobie z nimi na pewno się spotkamy! Życzę powodzenia!

                                                                             Wiosna

W liście znajdowały się wypisane kolejne zadania, które należało wykonać oraz przygotowane do wiosennych poszukiwań lupy. Zaczęliśmy od odwiedzenia sali regionalnej, gdzie świetliczaki uzyskały wiadomości na temat zwyczajów i tradycji witania wiosny w dawnych czasach. Zgodnie z życzeniem Wiosny wykonaliśmy kolorowe gaiki, którymi zamierzaliśmy ją powitać.

Następne zadanie polegało na wysłuchaniu rozdziału książki Lucyny Krzemienieckiej „O wiośnie w lesie i o wiewiórki ważnym interesie”, w którym mały krasnal Hałabała z niecierpliwością oczekuje wiosny i wypatruje jej znaków.

Aby poprawnie wykonać zadanie numer cztery musieliśmy się ubrać i wyruszyć na spacer, by tam z wielką uwagą i starannością wyszukiwać nawet najmniejszych zwiastunów wiosny – kolorowych krokusów, bielutkich stokrotek, maleńkich pączków na drzewach i krzewach oraz obudzonych z zimowego snu motylków – cytrynków. Wiosna miała dla nas jeszcze jedno zadanie, które należało wykonać na powietrzu. Były to wiosenne zawody sportowe, które w doskonałym stylu wygrała grupa „Zajaczków”.

Na zakończenie tego bardzo urozmaiconego dnia, już w sali, dzieci wykonały ze zgromadzonych kolorowych kartek papieru portrety pani Wiosny, które później ozdobiły szkolną gazetkę. Zrobiliśmy sobie również pamiątkowe zdjęcie i teraz już spokojnie mogliśmy powiedzieć „Dzień dobry, Wiosno!”


Wesoły dzień w świetlicy…

 2 lutego obchodzimy Dzień Pozytywnego Myślenia, którego pomysłodawcą jest amerykańska psycholog Kirsten Harrell. Postanowiłyśmy w pierwszej i drugiej grupie świetlicowej, że warto spędzić ten dzień w radosnej, przyjaznej atmosferze.

Często mówi się, że optymistom żyje się lepiej. Czy to prawda? Z całą pewnością pozytywne myślenie pomaga lepiej radzić sobie z problemami i powoduje, że do codziennych trudności nabieramy dystansu. Optymiści szukają rozwiązań podczas gdy pesymiści skupiają się wyłącznie na problemach.

Pozytywne myślenie pomaga w życiu dając nam więcej energii do produktywnego i konstruktywnego działania w ciągu dnia.

Jak więc myśleć pozytywnie? Niestety na pozytywne myślenie nie ma recepty. Jego źródła należy więc upatrywać, w tym, co sprawia nam radość i przyjemność. Jedni pozytywną energię czerpią z muzyki, drudzy książek, a jeszcze inni z aktywności fizycznej czy obcowania z naturą.

To właśnie z takich pozornie małych rzeczach tkwi nasza radość i energia do życia. Każdy sposób, który sprawi, że poczujemy się lepiej i zmienimy swoje myślenie na bardziej pozytywne, jest dobry. Ważne, aby w każdej negatywnej sytuacji umieć znaleźć jej dobrą i optymistyczną stronę. W ten sposób nauczymy się zmieniać problem na szansę.

Warto też pamiętać o uśmiechu, który przecież jest najlepszym odzwierciedleniem naszego pozytywnego nastawienia. Pozytywni ludzie dużo się uśmiechają W ten sposób okazujemy radość, dobry humor i pozytywną energią.

Przekazując świetlicowym pierwszakom  wszystkie te wiadomości oraz przedstawiając im przygotowany na ten dzień film starałyśmy się podkreślić, że uśmiech to lekarstwo na wszystko!!!

Następnie zabraliśmy się wszyscy do pracy. Jej wynikiem był dużych rozmiarów plakat z wielką roześmianą słoneczną buźką, której promykami zostały odciśnięte w kolorowych farbkach dziecięce dłonie.

Kolorowa praca zawisła na szkolnym korytarzu i na pewno będzie przypominała dzieciom o tym szczególnym, radosnym i pozytywnym dniu!


Dzień Babci i Dziadka…

Już jest! Nowiutki, świeżutki, jeszcze nieprzeżywany – calusieńki dla nas. I to my możemy zadecydować, jaki będzie. Niektórzy pilnie spisują noworoczne postanowienia, inni myślą o przyszłości. Życzmy sobie, by ten nowy 2022 rok spełnił nasze oczekiwania i był jedyny, wyjątkowy, niepowtarzalny!!!

Zaczynamy go w świetlicy z przytupem – z nową energią i ciekawymi pomysłami.

Mimo, że styczeń jest zimowym miesiącem, pełnym chłodnych nocy i poranków, są takie dni, jedyne dwa dni, kiedy każdemu robi się cieplej na sercu. Te dni wpisane w zimowy styczeń wzbudzają ogromne, radosne emocje. To oczywiście święta Babci i Dziadka.

Dzień Babci i Dziadka to dni niezwykłe, nie tylko dla dzieci, ale przede wszystkim dla babć i dziadków. To dni pełne uśmiechów, wzruszeń, łez i radości. Dziadkowie to wielki skarb dla wnuków, oni czynią ich dzieciństwo bardziej pełnym, kolorowym i szczęśliwym. Babcia i dziadek mają zawsze dla nich czas, umieją pocieszyć, są cierpliwi, zawsze rozumieją ich dziecięce rozterki, ale przede wszystkim bezgranicznie je kochają. Bo kto pocieszy, przytuli, upiecze szarlotkę, u kogo są najwspanialsze wakacje i święta? Oczywiście – u Dziadków!!! To oni są przecież trochę rodzicem, trochę nauczycielem, trochę przyjacielem.

Dlatego ostatnie dni stycznia każdego roku są dla wnuków szansą na podziękowanie za wszystko co dziadkowie dla nich zrobili.

W drugiej grupie świetlicowej postanowiliśmy też podziękować wszystkim dziadkom za ich wielkie serca i spędziliśmy cały świetlicowy dzień przygotowując kolorowe niespodzianki, oglądając  multimedialną prezentację oraz czytając opowiadanie Ireny Landau „Babcia tez człowiek”. Babcia Basi i Jurka poświęca dużo swojego czasu dla rodziny. Któregoś dnia postanawia trochę wypocząć i zleca wnukom kilka codziennych domowych czynności do wykonania. Dzieci zastanawiają się nad powodem postępowania babci. Co się stało? Jest chora? W końcu dochodzą do wniosku, że babcia to też człowiek i należy się jej od czasu do czasu chwila spokoju i relaksu. Ta mądra i urocza książeczka znakomicie napisana, z pięknymi ilustracjami Zdzisława Byczka bardzo się spodobała świetliczakom.

Po wspólnym czytaniu, z dużą ochotą, dzieci przystąpiły do wykonania kolorowych kalendarzy – prezentów na te wyjątkowe dni. Następnie zrobiły sobie pamiątkowe zdjęcie z czerwonymi sercami w różnych rozmiarach.

Dłonie Babci ukoją każdy ból, a uśmiech Dziadka pomoże uporać się z każdym problemem i o tej prawdzie wiedzą wszystkie wnuczęta. Wszystkiego najlepszego!

/ Wiesława Kowalska /


Świątecznieje…

 Grudzień to jeden z najbardziej zaskakujących miesięcy w roku… Jedyny taki czas, kiedy jednocześnie jest zimno i bardzo, bardzo ciepło. Zimno króluje na zewnątrz, a tymczasem w środeczku mości się przyjemne ciepełko. Bo niestraszne nam wichury, gdy wierzymy, że za chwilkę „Mikołajki – dzień jak z bajki’. Za nic mamy chłody, gdy wzrok wędruje po choinkowych gałązkach, a wyobraźnia podpowiada, co się znajduje pod tymi, które są najniżej.

Przed nami magiczny czas miłości, bliskości i obdarowywania – nie tylko prezentami, ale przede wszystkim ciepłem, uwagą i serdecznością. Przed nami najpiękniejsze, najmilsze, najbardziej wzruszające świętowanie…

Uznaliśmy, razem z drugą grupą świetlicową, że nadszedł czas, by i w świetlicy zrobiło się świątecznie.

Zaczęliśmy od zajęć plastycznych, podczas których wykonywaliśmy ozdoby na choinkę, świąteczne kartki oraz zimowe obrazki, które później ozdobiły świetlicową salę.

Nie mogliśmy też odmówić sobie przyjemności głośnego czytania. Tym razem świetliczaki mogły posłuchać jednej z piękniejszych baśni Hansa Christiana Andersena „Królowa Śniegu” – opisującej losy pary dzieci, które żyły w przyjaźni aż do momentu, gdy do oka Kaja dostał się tajemniczy odłamek diabelskiego zwierciadła, który odmienił spojrzenie chłopca na świat. Władczyni lodowatej krainy – Królowa Śniegu zwabia chłopca do swojego zamku i pozyskuje go do swoich celów. Gerda – przyjaciółka Kaja wszczyna poszukiwania i po wielu perypetiach udaje się jej odzyskać i uleczyć przyjaciela.

W ostatnim przedświątecznym tygodniu ozdobiliśmy własnoręcznie zrobionymi ozdobami świetlicową choinkę, która rozbłysła blaskiem kolorowych lampek. Dzieci ozdobiły też kolorowymi mazakami i białym lukrem małe pierniczki, które zaniosły w prezencie dla swoich rodziców. Następnie słuchaliśmy najpiękniejszych polskich kolęd i pastorałek oraz oglądaliśmy przygotowana prezentację multimedialną o polskich zwyczajach i tradycjach bożonarodzeniowych.

Żegnaliśmy się składając sobie nawzajem świąteczne i noworoczne życzenia.

Bo jeszcze łapki w pierniczkowej mące, jeszcze w domu do zlepienia – uszka i ogniwa choinkowego łańcucha, jeszcze chwilka…

A potem zawirują płatki śniegu, zapachnie goździkami i marcepanem, rozbłysną gwiazdy – te na choince i na niebie i… rozpoczniemy uroczyste świętowanie. Wesołych świąt!!!

 

 


Mikołajki – dzień jak z bajki…

Grudzień to miesiąc prezentów, radosnych niespodzianek, a pierwszą okazją do obdarowywania bliskich są oczywiście –Mikołajki.

Dzień 6 grudnia jest dla Świętego Mikołaja próbą generalną przed wigilijnym wieczorem, kiedy to worek z prezentami wprost pęka w szwach.

Nie bez powodu z Mikołajek najbardziej cieszą się dzieci, które wyczekują upominków przywiezionych im przez starego pana z brodą albo przez jednego z jego baśniowych pomocników.

Warto też wiedzieć, że obchodzone są one inaczej w różnych zakątkach globu. I choć czasami różni je data i tajemniczy gość z prezentami, który nie zawsze ma postać poczciwego Świętego Mikołaja, to bez względu na zwyczaje i tradycje Mikołajki na całym świecie łączy jeden cel – szerzenie szczęścia i radości.

 Dlatego, by dać się ponieść mikołajkowym emocjom i cieszyć się tym dniem, postanowiliśmy z drugą grupę świetlicową radośnie spędzić ten dzień. I zamierzaliśmy doskonale się razem bawić! Bo… Mikołajki to dzień jak z bajki!

 Zaczęliśmy od wspólnie obejrzanej prezentacji multimedialnej, gdzie w przystępny, bajkowy sposób dzieci miały okazję poznać legendę o Świętym Mikołaju oraz wysłuchać mogły  gawędy o tradycjach mikołajkowych w różnych częściach świata. Następnie cała świetlicowa, mikołajkowa i wesoła gromadka udała się do biblioteki. Tam pani bibliotekarka przeczytała młodym czytaczom i czytaczkom obszerne fragmenty książki Majaluoma Markusa „Tato, kiedy przyjdzie Święty Mikołaj?” – uroczej opowieści o rodzeństwie Różyczków, którzy nie mogą doczekać się przyjścia Mikołaja i cały czas zamęczają swego tatę pytaniami, kiedy nastąpi ten szczęśliwy dzień. Po czytaniu nadszedł czas na plastyczne wyzwanie. Z przygotowanych elementów należało ułożyć postać głównego bohatera dnia. Dzieciakom zadanie doskonale się udało, a gotowe prace ozdobiły szkolny korytarz. Dalej na uczestników czekało kolejne zadanie – mikołajkowe poszukiwania! Tu trzeba było wykazać się dużą spostrzegawczością, bo pomiędzy bibliotecznymi regałami ukryte były pyszne słodkości – czekoladowe Mikołaje. I z tym zadaniem  dzieci świetnie sobie poradziły.

Na zakończenie wszyscy zaśpiewaliśmy wesołą piosenkę o Mikołaju z dziecięcą grupą muzyczną „Wesołe nutki”  i w doskonałych nastrojach małe Mikołaje wróciły do klasy.


Listopad – liść opadł…

 Zanim liście spadną na ziemię przybierają całą paletę barw od złotej, żółtej, brązowej, pomarańczowej, a kończąc na ognistej czerwieni. Malują w ten sposób niesamowite pejzaże, ciesząc nasze oczy podczas leśnych wędrówek czy spacerów po parku.

Przełom października i listopada to okres, gdy koloryt w przyrodzie ulega kolejnej przemianie i staje się monotonnie brunatno – brązowy. Liście, niestety, niemal w całości zostają zrzucone i zaścielają ziemię. To ostatnia chwila, by zebrać je i zasuszyć.

I tak właśnie, z drugą grupą świetlicową, zrobiliśmy udając się na spacer jesienną alejką. Po tygodniu, gdy listki były już dokładnie wysuszone, spotkaliśmy się na jesiennych zajęciach.

Zaczęliśmy je od jesiennego, małego masażu z wykorzystaniem wiersza „Jesień”. Tak rozluźnieni, w dobrym nastroju świetliczaki usłyszały list od Pani Jesieni, która opisała w nim piękno i bogactwo tej pory roku. Przesłała też dzieciom uroczą książeczkę Elżbiety Ostrowskiej pt. „Bajka o jesiennym szalu”, której treść z zaciekawieniem wysłuchały.

I tu zaczęły się zabawy z rachowaniem. Uczniowie dodając lub odejmując liście, zgodnie z treścią utworu, przeliczały je po każdej zmianie. Tylko nielicznym udała się ta jesienna układanka!

W nagrodę za wytrwałą pracę Pani Jesień przyniosła też jesienne zagadki, z którymi uczniowie doskonale sobie poradzili.

Nie było też problemów z wykonaniem pracy plastycznej, do której wykorzystano większe liście, by powstał z nich główny bohater bajki –  lisek Chytrusek. Mniejsze kolorowe listeczki dzieci użyły jako rybki w jesiennym akwarium.

Na zakończenie Jesień miała dla dzieci wielką prośbę. Ponieważ na dworze robi się powoli coraz chłodniej – marzną nie tylko ludzie, zwierzęta, ale i… Jesień. Dlatego byłoby miło, gdyby świetliczaki wykonały dla niej piękny, jesienny szal, którym będzie mogła się otulić podczas jesiennych szarug i słot. Dzieciom nie trzeba było dwa razy powtarzać i… już po chwili szal był gotowy. Jaki był piękny! Pełen złota, czerwieni, pomarańczu i brązu.

Jesień to jednak piękna pora roku!!!!


W krainie muzyki…

 2 października rozpoczęło się wielkie święto muzyki – XVIII Międzynarodowy Konkurs Chopinowski w Warszawie. Jeden z najstarszych i najbardziej prestiżowych konkursów muzycznych na świecie w klasie fortepianu, odbywający się jedynie co pięć lat od 1927 roku.

Wielkie konkursowe emocje już niestety za nami. Znamy już laureatów konkursu. Walce, polonezy, mazurki, etiudy, a w finale jeden z dwóch koncertów z towarzyszeniem orkiestry symfonicznej Filharmonii Narodowej pod batutą Andrzeja Boreyki jeszcze dźwięczą w naszych uszach.

Dlatego wychowawca drugiej grupy świetlicowej wykorzystał ten muzyczny czas, to muzyczne święto i przybliżył dzieciom postać największego polskiego kompozytora – Fryderyka Chopina oraz jego muzykę. Postanowił „zabrać” świetliczaków do krainy muzyki.

Wyprawę rozpoczęliśmy od przeczytania książki Michała Rusinka – „Mały Chopin” – wierszowanej, zabawnej opowieści o małym Fryceku, który postanowił zająć się muzyką i w ten sposób stał się genialnym i słynnym na cały świat kompozytorem. Ta opowieść bardzo spodobała się pierwszakom i z uwagą słuchały o tym, jak to mały Chopin nie cierpiał szpinaku, walczył z mrówkami, usiłował leczyć zęby fortepianowi, grymasił i nie słuchał rodziców.

Następnie razem wybraliśmy się do sali zabaw, by tam przyjrzeć się kuzynowi fortepianu – pianinu. Dzieci miały okazję zobaczyć w jaki sposób powstaje dźwięk w instrumencie i posłuchać jesiennego utworu – „Lecą liście z drzew”.

 Na koniec wszyscy przystąpili do wykonania pracy plastycznej. Po wysłuchaniu Preludium Deszczowego próbowały kolorem oddać nastrój wykonanego utworu. Pomysłów było wiele i każdy zasługiwał na uwagę. Mali malarze doskonale się spisali.

                                                       / Wiesława Kowalska /


Spotkania czytelnicze w bibliotece…

 Za oknami coraz zimniej – szczególnie poranki straszą chłodem i mgłami. Do drzwi zapukała jesień bogata barwami, kolorami i…jesienną melancholią.

I chociaż zdania na temat jesieni są podzielone /jedni wolą jesienne chlupoty i szarugi, a inni, zdecydowanie, czas pełen barw i jesiennych trofeów /, my w świetlicy uważamy, że każda pora roku jest dobra, jeśli się o niej dobrze pomyśli.

Dlatego postanowiłam, że w ramach Ogólnopolskiego Miesiąca Bibliotek Szkolnych dzieci z grupy drugiej świetlicowej uczestniczyć będą w cyklu spotkań czytelniczych pt. „Zaczytani w kolorach jesieni”.

Pierwsze spotkanie odbyło się pod hasłem – Witamy Jesień. Rozpoczęło się od swobodnej rozmowy dotyczącej zmian w przyrodzie, które zachodzą jesienią. Następnie dzieci spotkały się z nietypowym mieszkańcem sosnowej dziupli – bohaterem książeczki Lucyny Krzemienieckiej pt. „Z przygód krasnala Hałabały”. Na tę historię składa się kilka rymowanych opowiadań o leśnych przygodach krasnala i napotkanych tam zwierzątek.

Po interesującej lekturze młodzi czytelnicy przy dźwiękach skocznej piosenki „Zaczarowany las” z przyjemnością „wyczarowywali” na swoich kartkach jesienny las i jego mieszkańców.

Drugie spotkanie Jesienne poszukiwania – odbyło się na świeżym powietrzu. Udaliśmy się na spacer w pobliżu szkoły, by tam pod przystrojonym w jesienne barwy sumakiem wysłuchać opowiadania Janiny Porazińskiej pt. „Szukamy krasnoludków”. Dzieci poznały  Olę, Marka i Bartka – uczniów klasy pierwszej, którzy wybrali się do lasu na jesienny spacer. Wzorem bohaterów dzieci zabrały się za poszukiwania jesiennych trofeów: kasztanów, żołędzi i kolorowych liści. Miały też za zadanie poszukać ukrytego w trawie krasnoludka Olka i jego przyjaciółkę myszkę Basię. Na wytrawnych poszukiwaczy czekały słodkie niespodzianki.

Zadowoleni, w promieniach jesiennego słońca, z kieszeniami wypełnionymi jesiennymi darami, poszukiwacze pełni wrażeń wracali do szkoły.

Po kilku dniach uczniowie przybyli do biblioteki na kolejne – ostatnie już spotkanie pt. „W Kasztankowie”. W tym dniu czytelnia zamieniła się w pracownię plastyczną, gdzie z przyniesionych z poprzedniego spotkania kasztanów powstawały ludziki, zwierzątka i krasnale.

Po skończonej pracy pani bibliotekarka przeczytała artystom fragmenty książki Marii Kownackiej pt. „Dzieci z Leszczynowej Górki”. Ta wesoła, sympatyczna i zajmująca książka o Ewie i Tomku – mieszkańcach gajówki na Leszczynowej Górce, którzy poznają las i zaprzyjaźniają się z jego mieszkańcami bardzo zainteresowała wszystkich uczestników spotkania.

 


 Urodziny Marchewki…

 Lato nieubłagalnie zbliża się ku końcowi i choć przed nami jeszcze zapewne kilka ciepłych dni, to z końcem września zaczyna się kolejna pora roku – jesień.

Wszyscy bardzo lubimy tę porę roku, gdy na straganach jesienne warzywa i owoce kuszą kolorami. Pomarańcze, żółcie, czerwienie – te odcienie zdobią nie tylko bukiety suszonych liści, ale i nasze stoły.

Jesień to czas na jabłka, dynie, winogrona, paprykę, cukinię, buraki… oraz marchewki, które zbieramy z naszych przydomowych ogrodów, warzywniaków i pól.

To co jeszcze niedawno miało formę delikatnych kwiatów, zmienia się w pełne, dojrzałe, soczyste plony.

Zachęcona tą magią kolorów i kształtów zaprosiłam wszystkie jesienne „warzywa” z drugiej grupy świetlicowej na uroczyste Urodziny Marchewki.

Marchew to warzywo korzeniowe zwykle w kolorze pomarańczowym, choć istnieją odmiany w kolorze fioletowym, czerwonym, żółtym, białym i nawet…czarnym! Marchewki są szeroko stosowane w wielu kuchniach świata, szczególnie do przygotowania sałatek i smacznych marchewkowych zup. Dlatego właśnie marchewkę wybrałam na główną bohaterkę naszego spotkania.

To był bardzo udany pomarańczowy dzień z mnóstwem wesołych zabaw. Słuchaliśmy skocznych przebojów związanych z tym bardzo zdrowym warzywem. Dzieci dowiedziały się o licznych zaletach marchewki i dlaczego należy ją jeść w różnej postaci. A potem były marchewkowe zagadki, krzyżówki i zawody. Pani Marchewka z uwagą obserwowała przebieg zabaw i nagradzała dzieci smacznymi niespodziankami. Zerówkowicze uczestniczyli również w wielu konkursach oraz bawili się i tańczyli przy dźwiękach warzywnych piosenek. Wszystkim dopisywały wyśmienite humory! Podczas spotkania nie mogło zabraknąć głośnego czytania. Tym razem uczniowie słuchali wierszy Juliana Tuwima i Jana Brzechwy – poetów radości!

A na koniec spotkania na wielkich arkuszach szarego papieru powstały przepiękne kolorowe ilustracje przedstawiające urodzinowych gości.

To  był bardzo udany dzień, w którym wszyscy dobrze się bawili i marchewkę polubili!

/ Wiesława Kowalska /

 


Czerwcowo w świetlicy…

Po wyjątkowo chłodnej wiośnie do gry wkracza czerwiec. I już po kilku czerwcowych dniach świetliczaki  poczuły prawdziwy powiew lata. Rozgrzał on nas gorącymi nowościami i wznowieniami wydawniczymi, które wraz z wychowawczynią śledzili uczniowie na stronach znanych wydawnictw.

Na to ciepło nie potrzebowaliśmy ani kremu z filtrem, ani lemoniady z lodem. Nie musieliśmy się przed nim bronić. Tak jak słońce jest źródłem życiodajnej witaminy D, tak książki niosą ożywczą dawkę emocji, wiedzy, podróży i nowych znajomości.

Dlatego postanowiliśmy, z pierwszą grupą świetlicową, że przez cały czerwiec spotykać się będziemy z bohaterem książki Wojciecha Witkowskiego pt. „Burzliwe dzieje pirata Rabarbara” – wznowienie bardzo znanej i niezwykle lubianej przez dzieci letniej opowieści.

Ta książka to wesoła historia o niepokornym marynarzu Rabarbarze, który zbuntował się przeciw kapitanowi Octowi i uciekł ze statku „Kaczy Kuper” postanawiając zostać piratem. Pokonując niebezpieczeństwa, powrócił do swej żony Barbary i wkrótce doczekał się synka Krzynka. Pirat najchętniej spędzałby czas na spaniu, paleniu fajki nabitej grochowinami z pieprzem oraz jedzeniu ukochanej grochówki. Jednak /jak przystało na pirata/ musiał od czasu do czasu wyprawiać się w rejs, a każda taka wyprawa obfitowała w barwne przygody, które zapewniały pierwszakom wiele uśmiechu. Czytanie połączyliśmy z zabawami plastycznymi – rysując i malując bohaterów ksiązki i ich przygody.

W czerwcu też, korzystając z cudnej pogody, spędzaliśmy bardzo dużo czasu na boisku szkolnym, placu zabaw i  na łące w pobliżu szkoły. Wesołym zabawom nie było końca. Graliśmy w piłkę, skakaliśmy w gumę oraz bawiliśmy się kolorowymi kredami. Ćwiczyliśmy też na świeżym powietrzu z gimnastycznymi przyrządami wykorzystując podczas ćwiczeń elementy jogi.

Spędziliśmy też sporo czasu przygotowując prezenty z okazji Dnia Ojca. Wykonaliśmy kolorowe breloczki dla tatusiów oraz przygotowaliśmy laurki z samodzielnie ułożonymi życzeniami.

I w tej radosnej i pracowitej atmosferze pożegnaliśmy ten trudny dla wszystkich rok szkolny. Życzyliśmy sobie udanych i wesołych wakacji i obiecaliśmy sobie, że spotkamy się znowu w nowym roku szkolnym.

/ Wiesława Kowalska /


Świetlicowe dzieciaki
Kochają zwierzaki ?! –  zbiórka na rzecz schroniska dla zwierząt w Gliwicach – Sośnicy.

Hip – Hop -Hura! Dzieci świętują!

Dzień Dziecka to ulubione i najbardziej wyczekiwane święto wszystkich dzieci. Nic dziwnego – wtedy każdy maluch /i nie tylko!/ obdarowywany jest górą prezentów, czemu często towarzyszy wyjazd w ciekawe miejsce czy wizyta w wesołym miasteczku. Ten dzień nie wiąże się z żadnymi konkretnymi tradycjami. Kojarzony jest głównie z prezentami, spędzaniem wolnego czasu z rodziną, pysznym jedzeniem i radością.

Międzynarodowy Dzień Dziecka związany jest z datą 1954 roku, kiedy to Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych /ONZ/ ustanowiło potrzebę stworzenia takiego święta w celu upowszechnienia praw dziecka określanych w Karcie Narodów Zjednoczonych.

W tym roku – 1 czerwca, we wtorek, pierwsza grupa świetlicowa wraz z wychowawcą postanowiła doskonale bawić się tego dnia. Rozpoczęliśmy od zabaw i zajęć w klasie. Na początek eksperymentowaliśmy z modeliną oraz z wyskrobywaniem w czarnym papierze elementów związanych z Dniem Dziecka. Spod rąk małych artystów powstawały cudne miniaturowe postaci i kolorowe obrazki. Następnie z dużą ochotą świetliczaki przysiadły na tyle klasy, by wysłuchać fantastycznych przygód kilkorga dzieci w niezwykłej książce Astrid Lindgren „Dzieci z Bullerbyn”. To było wspaniałe spotkanie z klasyką literatury dziecięcej, która rozbudza dziecięcą wyobraźnię i potrafi rozbawić do łez. Następnie wyruszyliśmy na szkolony dziedziniec „uzbrojeni” w pędzle, farby i pojemniki na wodę, aby na długich wstęgach papieru wymalować bajeczny rysunek – „Wesoły świat dziecka”, który rozwiesiliśmy potem na szkolnym korytarzu. Po tej plastycznej aktywności, by rozładować energię, dzieci udały się na boisko szkolne na wesołe zabawy z kredą oraz piłką.

To był bardzo udany, wesoły i słoneczny dzień!

Wszystkim dzieciom z okazji ich święta składamy życzenia krótką rymowanką:

Pierwszy czerwca dzień radosny,

kwitną kwiaty, to znak wiosny.

W dniu tak pięknym i wspaniałym,

życzymy Wam sercem całym –

moc uśmiechu i radości,

szczęścia, zdrowia, pomyślności.

                                                    / Wiesława Kowalska /


>>> Zbiórka na schronisko dla zwierząt <<<
Świetlica szkolna przypomina o trwającej zbiórce na rzecz schroniska dla zwierząt w Gliwicach.
 

Co zbieramy?:

karmę,
koce,
miski,
zabawki,
i in.

Zbiórka trwa do 20.06.2021. Przyniesione rzeczy należy złożyć koło portierni.


Dzień Dziecka w świetlicy szkolnej

>>> Niezwykły świat wierszy Jana Brzechwy  <<<
 
Oto laureaci naszego konkursu oraz zwycięskie prace.

Zajęcia warsztatowe w świetlicy szkolnej dla klas zerowych – „Serduszkowe kwiatki na Dzień Matki”.

WARSZTATY PLASTYCZNE          


  Zaczytana szkoła…

Dawniej, w pierwszej dekadzie maja, odbywały się Dni Oświaty, Książki i Prasy. Wówczas to księgarze wychodzili z książkami na ulice, skwery, do szkół i parków, a przechodzień miał okazję zatrzymać się, wziąć książkę do ręki lub ją kupić.

Dziś już nie ma kiermaszy z książkami, być może dlatego, że nikt już nie musi „polować” na upatrzona lekturę. Książki stoją sobie spokojnie na księgarskich półkach lub w bibliotekach i czekają na czytelników.

Pozytywnych czynników wynikających z czytania książek jest mnóstwo. Wie o tym każdy, kto choć raz w życiu przeczytał jedną, dobrą książkę. A co czytać? – Wszystko! Jeśli się pragnie wyciągnąć pożytek z czytania, wyciąga się go z każdego czytania. „Bo czytanie to odnajdywanie własnych możliwości przy pomocy cudnych słów” – jak pisał mistrz słowa Jarosław Iwaszkiewicz. I trudno z nim dyskutować!

Dlatego, właśnie w maju – miesiącu książki – pierwsza grupa świetlicowa wraz z wychowawcą postanowiła dołączyć do bibliotecznego projektu „Zaczytana szkoła” i wykorzystać świetlicowy czas na wspólne czytanie. Wybrali znakomitą pozycję książkową Arnolda Lobela – klasyka literatury dziecięcej, laureata niezliczonych nagród i autora książek, które podbiły serca dzieci na całym świecie – „Żabek i Ropuch. Razem”. Wykorzystując piękną pogodę wyruszyli na łąkę, by tam wysłuchać uwielbianych przez małych /i dużych!/ czytelników przygód dwójki przyjaciół. Wystrojeni w wykonane przez siebie kolorowe opaski z elementami majowej łąki słuchali Żabkowo – Ropuchowych opowieści, w których Ropuch i Żabek sprawdzają, czy są odważni, Ropuch urządza ogród, a Żabek postanawia ćwiczyć silną wolę i nie zjeść za dużo ciasteczek…

Dzieciom pomysł wspólnego czytania na łonie natury bardzo się spodobał, więc od razu umawiały się z wychowawcą na kolejne spotkania czytelnicze.

/ Wiesława Kowalska /


W dniach od 5 do 24 maja 2021 odbył się w naszej szkole konkurs pt. “Niezwykły świat wierszy Jana Brzechwy”. Zadaniem uczestników było zilustrowanie wybranego wiersza poety. Najchętniej wybieranymi utworami były: “Kaczka dziwaczka”, “Pan Pomidor” oraz “Żaba”.
Uczniowie wykazali się bujną wyobraźnią oraz dobrą znajomością poezji Jana Brzechwy. Wszystkie prace są piękne, wyjątkowe i  wykonane z wielką starannością.
Na szczególne wyróżnienie zasługują trzy dzieła. Są to laureaci naszego konkursu:
I. miejsce Maja Mazur kl. IIb
II. miejsce Mateusz Myśków kl. IIb
III. miejsce Marlena Kurzac kl. Ic
Serdecznie GRATULUJEMY zwycięzcą!
Wszystkim uczestnikom dziękujemy za udział w konkursie 🙂

Majowa łąka, pachnąca łąka;

Tu widać myszkę, słychać skowronka…

 

Czas odpoczynku, kwiaty, soczysta zieleń, zapach ziół, słoneczna pogoda, lekki ciepły wiatr to dla większości z nas skojarzenia związane z tematem – łąka. Wszystkiego tego pragniemy po jesienno – zimowym okresie.

Wiosną przyjemnie jest pójść na spacer na łąkę. Tyle tu kolorów, kwiatów, zapachów, które działają na nas rozluźniająco i wyciszająco. Roślinność łąki skrywa w sobie wiele tajemnic, niespodzianek i ciekawostek.

Z początkiem wiosny łąka jest zielona, wówczas to rozwijają się liście traw. Następnie pojawiają się pierwsze kwiaty: kaczeńce, jaskry, pierwiosnki, podbiały. Pojawienie się tych kwiatów sprawia, że nabiera ona barwy żółtej, by potem zmienić barwę na bladożółtą za sprawą kwitnących stokrotek i rzeżuchy. W maju łąka jest już w pełni rozkwitu. To czas kwitnienia złocieni, niezapominajek, bławatków, chabrów, koniczyn i maków, które kuszą różnorodnością kształtów i kolorów. Majowa łąka to miejsce, gdzie spotkamy żaby, bociany, kolorowe motyle, pszczoły, biedronki, czajki i szpaki. Często dostrzec tam można kopce kretów, a w powietrzu pojawiają się krążące myszołowy polujące na myszy i pasikoniki.

W maju przyjemnie jest się wybrać na spacer na łąkę…

Zachęcona obejrzaną prezentacją multimedialną – „Majowa łąka” oraz przeczytanym przez wychowawcę opowiadaniem Małgorzaty Strykowskiej – Zaręby „Zabawa w chowanego” pierwsza grupa świetlicowa postanowiła wybrać się na łąkę położoną w pobliżu szkoły. Miała się ona stać miejscem wnikliwych obserwacji, zdjęć oraz wesołych zabaw. To tam pierwszaki spotkały majowe motyle, ślimaki oraz podziwiały maleńkie stokrotki, dorodne koniczyny i podbiały. Tam też w kolorowych opaskach żabek i zajączków rywalizowały pomiędzy sobą w wiosennych konkurencjach sportowych. Nie obyło się również bez zbierania żółtych mleczy i plecenia wiosennych wianków, które to potem zdobiły głowy dziewczynek.

Nasycone świeżym powietrzem świetliczaki z przyjemnością wracały do szkoły, by tam za pomocą pędzla, kolorowych gotowych elementów przenieść na papier piękno majowej łąki.

Czy im się to udało? Sami osądźcie!

/Wiesława Kowalska/


Konkurs Świetlicowy
“Niezwykły świat wierszy Jana Brzechwy”

załącznik

regulamin


Zbliża się Dzień Ziemi…

Dzień Ziemi / Earth Day /, największe ekologiczne święto świata, obchodzone jest 22 kwietnia już od 1970roku. To coroczne wydarzenie organizowane w celu promowania ochrony środowiska, poszerzania świadomości ekologicznej, inspirowania do życia w zgodzie z naturą oraz budowania wspólnej odpowiedzialności za naszą planetę obchodzone jest obecnie w 192 krajach. Idea troski o niebieska planetę łączy ludzi niezależnie od narodowości, wyznania, zawodu, wieku czy innych kategorii różnicujących.

W tym roku ze względu na pandemię koronawirusa, ten wyjątkowy dzień będzie musiał wyglądać zupełnie inaczej. Wychowawca pierwszej grupy świetlicowej postanowił zachęcić świetliczaków do celebrowania tego święta wysyłając list z zaproszeniem do wyjścia z domu do Przyrody, do lasu, na łąkę, do parku albo chociaż na poszukiwania przyrody w zasięgu wzroku. Zachęcał, by poświęcili czas na bycie z Przyrodą, na refleksję, jaka ona jest dla nas ważna, ale i jaka jest fascynująca, piękna i ciekawa. Zaproszenie zostało skierowane do wszystkich zasiedziałych w betonie małych mieszczuchów i ich rodziców, by przypomnieć im, że czas spędzony w lesie czy na łące nie jest czasem zmarnowanym. By wyłączyli na tę chwilę swoje telefony, a nawet przestali na chwilę rozmawiać. Warto byłoby wtedy usiąść lub położyć się w ustronnym miejscu, dotknąć trawy, zasłuchać się i zapatrzeć. Poobserwować mrówki, zbadać fakturę liścia, zwrócić uwagę na drzewo, które na co dzień mijają na skwerku, zrobić to, czego zwykle się nie robi nawet podczas niedzielnego spaceru. Wychowawca proponuje, by zaprosili do wyjścia swoich rodziców, przyjaciół, znajomych, by lepiej poznać i zaprzyjaźnić się z Przyrodą.
Zwierzęta robią, co mogą, żeby na Ziemi żyło się miło. Wiewiórki zakopują w ziemi nasiona i orzechy i z tych spiżarni, do których już potem nie wracają, wyrastają drzewa. Dżdżownice drążą tunele i napowietrzają glebę, żuki gnojarze czyszczą i porządkują. A co robimy my ludzie? I tu, znowu, z pomysłem przychodzi opiekun grupy i w  liście zachęca: „Kiedy już nasyceni darami natury będziecie wracać do domu, zbierzecie do worków porzucone butelki, papierki i inne wszelakie śmieci. Może Przyroda odetchnie choć trochę? A wokół zrobi się zaraz czyściej i piękniej.” Pierwszaki podchwyciły pomysł z ochotą i przesłały zdjęcia z przyrodniczej akcji. Tak sprzątał Ziemię Jakub Dylowski oraz drużyna Ani Borys. Brawo!!!

Bo bez względu na to, czy jesteśmy na lądzie, czy w kosmosie, łączy nas ta malutka Błękitna Planeta. I to jest powód do świętowania!!!!


Kwitniemy…

 Po hucznym przywitaniu wiosny końcem marca dawni Słowianie z radością wchodzili w kwiecień, pierwszy w całości wiosenny miesiąc w roku. Dla naszych przodków był to czas spokojniejszy, mniej przełomowy od poprzedzającego go marca. Nasi praojcowie radowali się kwietniem, gdyż otaczająca przyroda budziła się z zimowego snu, wszystko dookoła zakwitało zaś temperatura na zewnątrz robiła się coraz wyższa. I tak jest do dzisiaj!

Kwiecień – miesiąc trochę łudzący, oszukujący, kapryszący – tak też się zresztą zaczyna – dniem żartów. Przyroda w kwietniu też łudzi nas ciepłem, pierwszymi kwiatami wyrastającymi z ziemi, gdy tylko słońce mocniej przygrzeje. Na ogół jednak jest to nadal miesiąc chłodny, nawet jeśli dzień jest ciepły, to wieczory i poranki są  jeszcze dość zimne.

Mimo to lubimy kwiecień! Przecież  to właśnie w tym miesiącu zima znika na dobre. Pomimo przeplatanki pogodowej, kwiecień, jak to  zresztą wynika wprost z jego nazwy, jest miesiącem kwiatów i ich kwitnienia.

Czekaliśmy w tym roku na wiosnę tak długo, z takim utęsknieniem. Brakowało nam światła, ciepła, zapachów. I już jest! Piękna, pachnąca, kolorowa, kwietniowa. Trzeszczą pąki i skorupki, złociste promyki czule głaszczą świeże źdźbła i soczyście zieloniutkie listki. Nadszedł czas zawilców, narcyzów, żonkili i tulipanów. Przez moment – w kwietniu – wszystko jest jednym wielkim zachwytem!

W tak radosnym nastroju, wśród kolorowych, kwietniowych kwiatów pierwsza grupa świetlicowa, pomimo pandemii, z ochotą przystąpiła do kolejnej plastyczno – literackiej aktywności i postanowiła „wyruszyć” na kwiatowe „polowanie”. Kwiaty mają niezwykłą moc.

I nie chodzi tylko o moc zachwycania. Potrafią też zaskakiwać swoimi kształtami. Nie mniej zaskakująca jest też moc ich aromatów. Dlatego w tym „kwitnącym” miesiącu świetliczaki malowały farbami zjawiskowe – kwietniowe kwiaty i wyszukiwały wiersze,

w których mowa jest o ich pięknie. A oto rezultaty tej aktywności! Swoje prace prezentują – Łucja i Alicja Prucnal, Tosia Gruszczyńska, Hania Marek oraz gościnnie Iga Kopij.

Co wy na to?

/ Wiesława Kowalska /

 


                W krainie tolerancji –  Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa

 

Światowy Dzień Osób z Zespołem Downa to święto ustanowione w 2005 roku z inicjatywy Europejskiego Stowarzyszenia Zespołu Downa. Od 2012 roku patronat nad obchodami sprawuje Organizacja Narodów Zjednoczonych.

Pierwsza grupa świetlicowa włączyła się w obchody tego święta zorganizowanego w naszej szkole z dużym rozmachem. Na początek uczniowie dowiedzieli się, że dzień ten obchodzony jest 21 marca. Ta data to kombinacja liczb 21 oraz 3, która ma swą wymowę – chodzi bowiem o 21 parę chromosomów, przy których jest dodatkowy chromosom lub jego fragment. Podczas rozmowy dowiedziały się też czym jest zespół Downa i poznały problemy z jakimi borykają się osoby niepełnosprawne. Rozmawialiśmy na temat osób z niepełnosprawnością, które coraz częściej spotykamy na naszej drodze. Razem doszliśmy do wniosku, że niepełnosprawni są wśród nas, a choroba może dotknąć każdego. Tak jest i już! Ważne, by wykazać się w stosunku do innych akceptacją, zrozumieniem i życzliwością.

21 marca jest kolorowy nie tylko z powodu pierwszego dnia wiosny. W ten dzień na znak solidarności z chorymi świetliczaki włożyły kolorowe skarpetki w różnych, wiosennych kolorach – w paski, kropki, długie, krótki z różnych, nie pasujących do siebie par. Im dziwniej tym lepiej, bo wyglądając nieco odmiennie chciały wysłać sygnał, że akceptują odmienność osób z zespołem Downa.

Pierwszaki tego dnia zostały też zaproszone do biblioteki szkolnej na przygotowane przez panią bibliotekarkę zajęcia czytelnicze. Spotkały się tam z książką Katarzyny Ryrych „Wyspa mojej siostry”. To opowieść pokazująca, że każdy z nas jest inny i że ta inność wcale nie jest zła. Pełna ciepła, ale i dramatycznego realizmu, dotykająca wielu trudnych tematów, w tym niepełnosprawności intelektualnej. Dzieci wysłuchały historii dziewczynki – innej, odstającej od reszty, dryfującej gdzieś na swojej wyspie – niezbadanej, tajemniczej, samotnej z ogromnym zainteresowaniem i w skupieniu.

/Wiesława Kowalska/

 


 

Przygotowania do Świąt Wielkanocnych – „ Na tropie pisanek i sasanek”

Święta Wielkanocne to wyjątkowy czas, w którym symboliczne obrzędy, tradycje ludowe i świat przyrody splatają się w jedno. Chrześcijanie świętują zwycięstwo Jezusa nad śmiercią, przyroda budzi się do życia po zimie, zaś tradycje ludowe zarówno upamiętniają wydarzenia sprzed ponad 2000 lat, jak i podkreślają  naturalne przemiany w przyrodzie – wiosna rozpoczyna nowy cykl życia – obsiewania, zbierania plonów i cieszenia się nimi.

Warto więc z dziećmi obserwować te przemiany, poznawać tradycje  i zwyczaje, a rozmawiając o ich znaczeniu zwrócić uwagę na ten naturalny rytm życia, któremu wszyscy podlegamy, i który odzwierciedlają i podkreślają niektóre z naszych zwyczajów i tradycji.

A więc nadchodzą! Kurczaczkowo – zajączkowe. I trochę barankowe. I baziowe. A przede wszystkim – jajeczne! Radosne! Pełne nadziei Święta Wielkanocne. W świetlicy też zrobiło się trochę świątecznie. Pani Wiesia przyniosła na zajęcia nowy numer „Świerszczyka” oraz mnóstwo kolorowych kartek, z których świetliczaki wykonały cudne świąteczne karteczki. Zaprosiła pierwszaków do samodzielnego wykonania pisanki. Albo kraszanki. Albo drapanki, nalepianki, oklejanki – co tylko chciały! Jak ozdobić świąteczne jajko dzieci dowiedziały się ze świerszczykowej rubryki – „Chcę wiedzieć więcej”. Z rubryki – „Zwariowane litery” wykonały tzw. Hopsasanki wokół pisanki, a w „Ćwiczeniach z myślenia” – rozwiązywały zajączkowe zadania logiczne. Uczniowie w świątecznej grze kartonikowej dowiedziały się jak to dobrze być pisanką.

Czas szybko mijał podczas radosnej pracy i zabawy. Dlatego, na koniec, dzieci z ochotą obejrzały przygotowaną prezentację „Wielkanocnezwyczaje” i zabrały do domów wykonane samodzielnie kolorowe, wielkanocne zające.

A zanim nadejdą te radosne święta obiecaliśmy sobie, że będziemy wypatrywać krokusów, sasanek, przebiśniegów i wszystkich innych sygnałów, świadczących o tym, że wiosna jest już tuż, tuż.

/ Wiesława Kowalska /


Kiermasz kartek wielkanocnych
W dniach 18 – 19 marca odbył się w naszej szkole kiermasz kartek wielkanocnych zorganizowany przez świetlicę szkolną. Kartki wykonane przez uczniów oraz nauczycieli świetlicy cieszyły się dużym zainteresowaniem i rozeszły się niczym ciepłe bułeczki. Już w piątek rano (19 marca) wszystkie zostały wyprzedane. Zebrane pieniądze zostaną przeznaczone na wsparcie schroniska dla zwierząt w Gliwicach.
Dziękujemy!

Witamy Wiosnę – magia wiosny!

 Dawno temu wierzono, że zima sama nie odejdzie, dlatego należy ją przegnać, aby na jej miejsce mogła przyjść wiosna. Zima, czyli czas uśpienia przyrody, była trudna zarówno dla zwierząt, jak i dla ludzi. Wiosna uosabiała wszystko, co żywe i radosne. Aby wiosna mogła przyjść na świat, należało pokonać zimę. W tym celu ze słomy robiono dużą kukłę i ubierano ją w kolorowe szmatki. Kukłę nazywano Marzanną i 21 marca topiono w rzece albo palono na polu. Wszystko po to, aby mogła przyjść długo oczekiwana wiosna.
My w świetlicy – podobnie jak nasi przodkowie z utęsknieniem wyczekiwaliśmy nadejścia wiosny i pięknej, wiosennej pogody. Bo przecież nadal cieszy nas każdy rozwijający się pąk liści, kwiat wyrastający ze zmrożonej ziemi i świeża trawa.
I kiedy wreszcie do momentu jej przyjścia zostało nam tylko kilka dni, postanowiliśmy przywitać ją, w pierwszej świetlicowej grupie, iście po królewsku – pokazem mody wiosennej.
Uwaga! Sensacja! Wiosenna rewelacja! Najmodniejsze stroje – na wiosny podboje. Każde dziecko, nawet małe, chce wyglądać doskonale!
Ale się działo! Pierwszaki prezentowały się wyśmienicie w kolorowych strojach na tle wiosennego krajobrazu i wesoło wykrzykiwały: Hura! Zaraz będzie! Piękna, pachnąca, wyczekiwana…
Po tych emocjonujących występach świetliczaki z przyjemnością wysłuchały w bibliotece opowiadania Wojciecha Widłaka „Wiosenne natchnienia”, gdzie radośnie trzeszczały pąki i skorupki, a złociste promyki czule głaskały świeże źdźbła trawy. Jeszcze tylko trzeba było rozwiązać wiosenne zadania logiczne, rozszyfrować tajemniczy list Szalonego Ogrodnika i można było wybrać się na zwiedzanie szkolnej izby regionalnej, by tam dowiedzieć się w jaki sposób nasi przodkowie żegnali kiedyś zimę i witali wiosnę. Dzień zakończyliśmy wizytą w pobliskiej kwiaciarni, gdzie pani Wiosna wyglądała z każdego kątka sklepiku – tulipanami, żonkilami, stokrotkami, bratkami i pachnącymi hiacyntami.

/ Wiesława Kowalska /


Ram, pam, pam! Szukam wiosny tu i tam!

 Marzec to dla wielu osób miesiąc służący do treningu cierpliwości. Bo wprawdzie słońce jest już całkiem wysoko, już całkiem mocno grzeje, ale wiosna wcale nie chce przyjść. I jak tu nie stracić cierpliwości?! I choć zima ma swoich zwolenników i posiada wiele uroków, w marcu wszyscy już wypatrują pierwszych znaków wiosny. Dlatego my – pierwsza grupa świetlicowa postanowiliśmy zrobić wszystko, by zachęcić wiosnę do przyjścia. Bo przecież…” gdy się kończy zimna pora, kiedy śnieg topnieje, wtedy wietrzyk cieplej dmucha i słonko się śmieje”.

Ale czy ktoś wie, ile musi się pojawić jaskółek, skoro jedna wiosny nie czyni? Czy pierwsze oznaki wiosny to krokusy, przebiśniegi        i przebudzony z zimowego snu niedźwiedź?

Postanowiliśmy sprawdzić to na własne oczy i ruszyliśmy na poszukiwania Wiosny zaczynając od odczytania od niej listu, który ukryła przed nami na szkolnym korytarzu. W zostawionej wiadomości Wiosna przekazała nam wiele wskazówek w jaki sposób i gdzie, możemy ją poszukać. Czekały na nas nie lada wyzwania: trzeba było odszukać w pobliżu szkoły ukryte kwiatki, tekst do głośnego czytania oraz logiczne zadania do samodzielnego wykonania. Należało jeszcze znaleźć i sfotografować w obrębie szkoły pierwszych wiosennych przybyszów i posiać w przyniesionych do szkoły doniczkach owies, który – mamy nadzieję – zazieleni się nam na wielkanocne święta.

Może jak Wiosna zobaczy te wszystkie nasze aktywności od razu zmieni zdanie i zaraz się u nas pojawi – „ i jak co roku zazieleni wszystko wokół!”

Wiosno? Co Ty na to?

/ Wiesława Kowalska /


Sposób na nudę…

W ponury, mglisty lutowy dzień, gdy na dworze pada deszcz i jeszcze niedawno wszechobecny śnieg kurczy się niebywale prędko, trudno znaleźć sobie zajęcie. Jakoś nie zachęcają do zabawy klocki i świetlicowe zabawki. Nie bawią kolorowe kredki, farby i plastelina. Nuda! Wszędzie nuda, która wygląda z każdego kąta!

Wychowawczyni pierwszej grupy świetlicowej spróbowała jakoś temu zaradzić i zabrała dzieciaki do sali zabaw. Najpierw zaproponowała świetliczakom spotkanie z muzyką przy pianinie. Wstępem do zajęć była opowieść – zimowa historia o wietrze, padającym śniegu i biegu koni z sankami. Następnie uczniowie usłyszeli zagraną na pianinie melodię do piosenki „Sanna” i zapoznali się z jej słowami, a potem próbowali zilustrować piosenkę przy pomocy instrumentów perkusyjnych. Na koniec muzycznych zajęć uczestnicy wesoło bawili się przy zabawie ruchowej „Sanki”.

Ale to nie koniec atrakcji… Świetliczaki miały też okazję, by „poszaleć” trochę podczas budowy wielkiego zamku z kolorowych klocków i swobodnych ćwiczeń na ogromnej gimnastycznej piłce.

To był, jak się na koniec okazało, całkiem przyjemny i atrakcyjny dzień!

/ Wiesława Kowalska /

 


Zakładamy ptasie stołówki

Hu, hu, ha! Hu, hu, ha! Nasza zima zła! Oj, przemroził nam ten luty, przemroził! Mocno ścisnął wszystko wokoło swoim zimowym, mroźnym uściskiem. Dookoła biało i ciągle jeszcze pada!

Zima to trudny czas dla ptaków. Ciężko znaleźć cokolwiek do jedzenia, gdyż wszystko zasypał śnieg. To nie lada wyzwanie dla naszych przyjaciół najmniejszych. Poszukiwania na mrozie pochłaniają ich cenną energię, a brak pokarmu sprawia, że narażone są na głód.

W lasku, obok szkoły, pokrytym grubą śniegową pierzynką można spotkać zziębnięte wróbelki, sikory, wrony, sroki, mazurki oraz ich kuzynów. Wielu ptakom nie uda się przetrwać ciężkich zimowych warunków – niskiej temperatury i opadów. Aby pomóc im podczas zimowej aury należy je dokarmiać. Ptaki często przylatują w pobliże osiedli mieszkaniowych, gdyż wiedzą doskonale, że mogą spodziewać się „darmowej stołówki”.

I tę wiedzę postanowiła wykorzystać świetlicowa grupa pierwsza. Wybrała się wraz z wychowawcą na spacer wokół szkoły. Zaopatrzona w smaczne ziarenka słonecznika i prosa, w tłuste kule oraz inne ptasie przysmaki postanowiła założyć dla ptaszyny smaczne jadłodajnie. Wszyscy liczyli na to, że mieszkańcy okolicznego lasku z zadowoleniem przyjmą uroczyste otwarcia stołówek, a wiosną zrewanżują się nam swoim towarzystwem, śpiewem i pomocą w zwalczaniu różnych szkodników.

Następnie pierwszacy, dumni z dobrze wykonanego zadania, przeszli do szkolnej biblioteki. Tam pani bibliotekarka przeczytała gościom opowiadanie „Ptasi czarodziej” z książki Marii Kownackiej „Razem ze słonkiem”.

Na koniec zaprosiła do rozwiązywania logicznych – ptasich zadań    i zagadek oraz na film animowany z serii „Przygód kilka wróbla Ćwirka” pt. „Zimowe zuchy”.


Walentynkowo…

 Wprawdzie do 14lutego zostało jeszcze trochę czasu, ale w pierwszej grupie świetlicowej postanowiliśmy się do tego święta przygotować już wcześniej, bo w tym roku Walentynki przypadają, niestety, w niedzielę i świętować je będziemy z najbliższymi w domach!

Symbolem Walentynek są czerwone serduszka i róże. Swoją nazwę wzięły od świętego Walentego – patrona zakochanych.

Kilka drobiazgów o świętym – prosto z legendy:

– Święty Walenty został świętym za swoje poświęcenie – złamał zakaz cesarza, który głosił, że młodzi legioniści nie mogą zawierać związków małżeńskich. Święty Walenty, biskup, udzielał ślubów, za co trafił do więzienia;

– Walenty zakochał się ze wzajemnością w niewidomej córce strażnika więziennego, która pod wpływem jego miłości odzyskała wzrok;

– Przed śmiercią napisał do swojej ukochanej list, który dziś inspiruje do wysyłania walentynek – uroczych karteczek z serduszkowymi motywami;

Pierwsza taka kartka walentynkowa, która zachowała się do dziś, powstała już w 1415 roku. A ponieważ święto zakochanych zajmuje bardzo ważne miejsce w kalendarzu uroczystości szkolnych wychowawczyni pierwszej grupy rozdała świetliczakom potrzebne materiały plastyczne i już po chwili uczniowie przystąpili do wykonania swoich karteczek walentynkowych. Jeszcze tylko wspólne zdjęcie z czerwonymi serduszkami oraz kilka obrazów walentynkowych zrobionych podczas spaceru i … można już zacząć świętować!

/ Wiesława Kowalska /

 

 


Spotkanie z Panem Bałwankiem…

„Ochłodziło się powietrze. Marznie słupek w termometrze. Mróz w miasteczko wziął w okowy. Skrzy się pancerz diamentowy, bo ze wszystkich stron – śnieg i szron”…

/ Ewa Zachara „Zimowy krajobraz” /

Na początku lutego jak okiem sięgnąć, zima. Mamy tu i śnieg, i całkiem duży mróz, i wszechobecne zimowe krajobrazy. W pierwszej grupie świetlicowej też zrobiło się śnieżnie i zimowo. Uznaliśmy wszyscy, że to doskonała okazja, by o śniegu, mrozie i lodzie dowiedzieć się czegoś więcej. Skorzystaliśmy z nowego numeru „Świerszczyka”, bo tam aż roiło się od różnych zimowych informacji. Czytaliśmy o najzimniejszej miejscowości na naszej planecie. Oglądaliśmy kolorową jaskinię lodową w Islandii, czerwony śnieg o smaku arbuza oraz sześcioramienne cudeńka – śnieżynki, które najpiękniejsze są, gdy na dworze jest minus 15 stopni. Wychowawca zaproponował także świetliczakom spotkanie z Panem Bałwankiem. Najpierw w wierszu A. Bober oraz opowiadaniu W. Widłaka „Zimny gość”, które stały się inspiracją do wykonania pracy plastycznej. Potem z bałwankowymi zagadkami i zadaniami logicznymi oraz z wesołą piosenką „Bałwankowa rodzinka”.

Spotkanie zakończyliśmy zdjęciem z przybyłymi do szkoły dwoma bałwankami i wspólnym wyjściem na zimowe szaleństwa śniegowe.

/ Wiesława Kowalska /


Karnawałowe zawody sportowe…

 Karnawał inaczej zapusty to okres zimowych balów, maskarad, pochodów i imprez. To szaleństwo zabaw ogarnia cały świat! Jego fenomen polega na tym, że w znanej formie organizuje się go od kilku set lat i nic nie wskazuje na to, by tradycje karnawałowe miały odejść w zapomnienie. Rozpoczyna się najczęściej w Dniu Trzech Króli, a kończy we wtorek przed Środą Popielcową, która oznacza początek postu i oczekiwanie na Wielkanoc.

Dzieci uwielbiają takie wydarzenia i czekają na nie z zapartym tchem. Jak sprawić, by był to czas radości i uśmiechów?

Wychowawczynie / Anna Guca i Wiesława Kowalska / zastanawiały się nad tym dość długo. W końcu postanowiły zorganizować dla grupy pierwszej i drugiej świetlicowej wesołe, karnawałowe zawody sportowe. Przygotowały szereg gier i zabaw, w których dzieci współzawodniczyły między sobą. W kolorowych opaskach na głowach / króliczki, żabki / świetliczki pokonywały tor przeszkód, układały z kubeczków wieże oraz sprawdzały swoją oko rzucając woreczkami do kolorowych pudełek. Wiele radości sprawiła uczniom bitwa na papierowe śnieżki.

Na zakończenie wykonano jeszcze pamiątkowe zdjęcia w zimowej scenerii przyprószonego śniegiem miasteczka.

/ Wiesława Kowalska /


Dzień Babci i Dziadka…

 Trochę historii:

Głównym pomysłodawcą Dnia Babci był Kazimierz Fligier. Idea utworzenia święta w Polsce pojawiła się w 1964 roku w tygodniku

„Kobieta i życie” i z każdym kolejnym rokiem święto to było coraz bardziej popularyzowane. Tego samego dnia świętują również babcie we Francji i Bułgarii.

Zaś Dzień Dziadka został przeniesiony do Polski z Ameryki w latach 80. XX wieku. I od tego czasu święto wszystkich babć i dziadków następują dzień po dniu – 21 i 22 stycznia. Wnuki z całej Polski będą zapewne ich odwiedzać i w tym roku także składać im życzenia .

Dzień Babci i Dziadka w świetlicy:

Grupa pierwsza świetlicowa również pomyślała o zbliżających się świętach. Postanowiła przygotować dla Babć i Dziadków małe upominki. Wykonała na zajęciach ramki, kwiatki, a w świetlicy z zebranych jesienią dębowych listków „wyczarowała” kartki z zimowym krajobrazem, gdzie umieściła serdeczne życzenia:

Na Dzień Babci i Dzień Dziadka

                       chcemy złożyć serdeczne życzenia,

                       byście lat setnych dożyli,

                       nie wiedząc, co to zmartwienia.”

/ Wiesława Kowalska /


Zimowo w świetlicy…

Po kilkutygodniowej nieobecności znowu wróciliśmy do szkoły. Szczęśliwi i zadowoleni uczniowie z radością witali się ze swoimi koleżankami i kolegami oraz wychowawcami.

W świetlicy znowu zapanował wesoły gwar, ruch i zamieszanie.       A tu jeszcze, oprócz tego, spore zmiany w przyrodzie. Przez kilka ostatnich dni mocno sypnęło białymi płatkami. Zrobiło się biało i mroźno. Wracając zastaliśmy za oknami dzień całkowicie obsypany śniegiem.

Dlatego świetlicowa grupa pierwsza postanowiła wykorzystać ten zimowy czas i wybrała się na „śniegowe szaleństwa”. Pogoda sprzyjała, śniegu pod dostatkiem, więc nie było na co czekać! Zabraliśmy saneczki i już po chwili każdy śmigał z górki na pazurki. A gdy już się nieco zmęczyliśmy postanowiliśmy ulepić śniegowego bałwanka oraz rozpocząć bitwę na śnieżki. Ileż to było śmiechu i radości! Cudownie spędziliśmy wolny czas! Na koniec zrobiliśmy pani Zimie kilka zdjęć i zadowoleni z „pomalowanymi” przez mróz na czerwono policzkami wróciliśmy do szkoły.

                                                                / Wiesława Kowalska /


>>> Najpiękniejsza bombka
W dniach od 25.11. do 20.12.2020 odbył się w naszej świetlicy konkurs plastyczny na najpiękniejszą bombkę. Zadaniem uczestników było wykonanie przestrzennej ozdoby na choinkę według własnego pomysłu.
Wszystkim uczniom, którzy wzięli udział w konkursie serdecznie dziękujemy. Wasze prace są piękne i wyjątkowe, z pewnością stanowią najwspanialszą ozdobę Waszych świątecznych drzewek.
A oto wyniki konkursu:
I miejsce: Julia Krakowska, kl.2b;
II miejsce: Hania Marek, kl. 1a;
III miejsce: Lena Włodarczyk, kl.2b.
GRATULACJE! <<<

 


list  od Mikołaja  kliknij tutaj


Pasowanie…

 W październikowy dzień pełen słonecznych promieni i niebieskości jesiennego nieba uczniowie grupy pierwszej i drugiej wraz z wychowawczyniami – Anną Gucą i Wiesławą Kowalską wzięli udział w uroczystym pasowaniu na pełnoprawnego „Świetliczaka”. Jesień to bardzo „bogata” pora roku. Ma wśród swoich skarbów cudownie lśniące kasztany i żołędzie, kiście czerwonych korali jarzębin, szyszki, grzyby i bajecznie kolorowe liście.  Dlatego właśnie, podczas pasowania, wykorzystałyśmy te jesienne trofea przyniesione z lasów i parków do wspólnych zabaw. Przyszłe Świetliczaki wesoło bawiły się rywalizując między sobą w różnego rodzaju zabawach i konkursach. Radości i śmiechu było co niemiara.

Na zakończenie każdy pierwszak otrzymał kolorowy dyplom i od tego momentu dołączył do grona świetlicowej drużyny.

/Wiesława Kowalska/

 


Jesiennych inspiracji cd…

 

Trudno zapomnieć październikowe dni. Były one dla nas szczególnie łaskawe. Pełne słońca, niebieskiego nieba, lekkiego cieplutkiego wiaterku. Zapraszały do odbycia jesiennego spaceru. I gdy tak spacerowaliśmy alejkami parków i ścieżkami lasów  podnosiliśmy głowy wysoko w górę, bo tam działy się prawdziwe cuda. Zielone do tej pory drzewa jesień wymalowała niezwykłymi barwami.             W słonecznych promieniach dumnie mieniły się złotem, czerwienią, pomarańczem i brązem. A my urzeczeni tą różnorodnością, przepychem kolorów zastanawialiśmy się w jaki sposób zatrzymać ten malowniczy widok jak najdłużej w pamięci.

Dlatego grupa druga – świetlicowa wpadła na pomysł, by zebrać, podczas jednego z jesiennych spacerów, trochę tych liściastych cudowności i zachować na późne listopadowe dni. Jak postanowiliśmy, tak też zrobiliśmy. I już po godzinnym „polowaniu” leżały przed nami sercowate, owalne, lancetowate, podłużne, a nawet pięciopalczaste liście w przeróżnych barwach. Teraz trzeba było tylko dokładnie je wysuszyć, a później wykorzystać w jesiennych pracach plastycznych.

I chociaż pandemia znowu zamknęła nas w domach, to nie przeszkodziła nam w wyczarowaniu tych pięknych krajobrazów wykonanych przez Hanię Marek , Łucję i Alicję Prucnal oraz Magdalenę Duda.

Czyż nie są piękne?

/ Wiesława Kowalska /


Jesienne inspiracje…

 

Lato odeszło. Za oknem coraz chłodniej. Do drzwi zapukała jesień – bogata kolorami, zapachami i … melancholią.

Zdania na temat jesieni są mocno podzielone. Jedni uważają, że to czas szarugi i nieciekawych deszczowych chlupotów. Drudzy natomiast cieszą się liściastą paletą barw i organizują całkiem poważne zawody w zbieraniu lśniących kasztanów.

My – pierwsza świetlicowa grupa wraz ze swoją opiekunką Wiesławą Kowalską uważamy, że każda pora roku jest dobra, jeśli się o niej dobrze pomyśli. Dlatego wspólnie postanowiliśmy, że przed nami wspaniały czas, by jak najwspanialej wykorzystać jesienne trofea przyniesione z parków i lasów. Nazbieraliśmy kiście jarzębinowych i jarząbowych korali, by „wyczarować” z nich jesienne cudeńka – długie sznury paciorków i krótsze bransoletek, które wspaniale prezentowały się na naszych szyjach i rękach!

/Wiesława Kowalska/


Tropem dobrych książek” –

godzina z ciekawą książką do czytania i słuchania

 

Maestro Mysz, z batutą w ręku zabrał grupę pierwszą ze świetlicy na wyjątkową premierę książki Dana Browna pt. „Symfonia zwierząt”. Przedstawił dzieciom swoich muzykalnych przyjaciół min. – gepardy, kangury, słonia i płetwala błękitnego w krótkich, wierszowanych utworach. Każde spotkanie niosło za sobą ważne przesłanie np. „Chowaj się przed tym, co złe, ale pamiętaj, by otwierać się na to, co dobre”. Dodatkowo w pięknych i świetnie oddających muzyczny nastrój ilustracjach wykonanych przez Susan Batori ukrył zaszyfrowaną wiadomość, którą dzieci musiały rozwiązać i trzeba tu przyznać, że świetnie sobie z tym zadaniem poradziły.

Prezentowana książka to nie tylko utwór do czytania. To także książka do słuchania. Dzięki zawartej w książce aplikacji uczniowie mogli wsłuchać się w grane przez najprawdziwszą orkiestrę symfoniczną utwory i odgadywać jakie zwierzę „jest właśnie grane” – spokojna płaszczka, pędzący gepard, ćwierkające ptaszki czy niezdarne kotki. Młodzi czytelnicy mogli też próbować przyporządkować muzykę do wiersza lub po prostu opowiadać, co wyobrażają sobie, słuchając konkretnego utworu. Mogły również rysować co słyszą oraz tańczyć przy dźwiękach muzyki.

Na koniec Maestro zaprosił wszystkich na wielki finałowy koncert!

To było naprawdę udane spotkanie!

/Wiesława Kowalska/


Mamy już za sobą wyczekiwane przez wszystkich wakacje, które pozwoliły nam wszystkim trochę odpocząć, zregenerować siły i zająć się swoimi przyjemnościami. Wróciliśmy do szkoły po bardzo nietypowym drugim semestrze ubiegłego roku szkolnego z wieloma pytaniami i wieloma niewiadomymi. Zastanawialiśmy się wszyscy jak będziemy funkcjonować, ponieważ pandemia nie odpuściła, a wręcz przybrała na sile.

Nowy rok szkolny powitaliśmy z wielką radością – przecież tak długo wszyscy się nie widzieliśmy! Mamy jednak świadomość, że będzie to jednak inny rok z wieloma obostrzeżeniami.

To wszystko jednak nie przeszkodzi, mamy nadzieję, dobrze się nam bawić i dobrze czuć się w świetlicy. Na wszystkich uczniów czekają świetlicowi wychowawcy z wieloma atrakcjami i pomysłami.

Dobrego, radosnego nowego roku!

 


 

Regulamin naboru  do świetlicy szkolnej

Karta zgłoszenia

 


POZYTYWNY ŚWIETLIK

Dnia 25 maja odbyła się Uroczysta Gala wręczenia nagród w międzyszkolnym konkursie plastycznym POZYTYWNY ŚWIETLIK zorganizowanym przez świetlicę szkolną ZSP nr 2
i Gliwicki Ośrodek Metodyczny w ramach kampanii Pozytywni.Gliwice.Pl

Zadaniem uczestników artystycznych zmagań było wykonanie pracy plastycznej, dowolną techniką i w dowolnym formacie, pod hasłem: „POZYTYWNY ŚWIETLIK”. Ideą przyświecającą całemu przedsięwzięciu było to, aby jego tematyka, mająca znaleźć swoje odbicie w pracach, promowała pozytywne zachowania uczniów w szkole i poza nią – w ich środowiskach m.in.: wysoką kulturę osobistą, odpowiedni stosunek do kolegów
i koleżanek, zaangażowanie społeczne (np. poprzez udział w akcjach dobroczynnych), pomoc słabszym itp.

Na konkurs wpłynęło wiele przepięknych, kolorowych prac z kilku placówek oświatowych naszego miasta. Po długich naradach jury wybrało 10 laureatów, a także przyznało 5 wyróżnień.

Zwycięzcy otrzymali nagrody i dyplomy podczas Gali Konkursu z rąk dyrektor GOM pani Edyty Mierzwy oraz dyrektor ZS-P nr 2 pani Krystyny Kondrusiewicz.

Ponadto każdy z uczestników otrzymał okolicznościowy dyplom potwierdzający udział oraz mały upominek.

Galę uświetniło przedstawienie profilaktyczne pt.: „Królewna Śnieżka” w wykonaniu uczniów kółka teatralnego działającego w naszej szkole, a także występ zespołu miniatur tanecznych “Gaduły”.

Gratulujemy!!!


KONKURS PLASTYCZNY “EKO-STWOREK

Kwiecień to miesiąc, w którym przypada ważny dzień, a mianowicie Międzynarodowy Dzień Ziemi.  W dniu tym na całym świecie tysiące stowarzyszeń ekologicznych organizuje manifestacje, konferencje, pokazy i akcje na rzecz środowiska naturalnego. Nasza świetlica postanowiła dołożyć swoją „cegiełkę” do tej jakże ważnej akcji promowania ochrony środowiska i szerzenia idei życia zgodnie z naturą. Mianowicie, wychowawcy naszej świetlicy zorganizowali konkurs plastyczny „Eko-stworek”, który miał na celu rozszerzenie świadomości ekologicznej i promowanie recyklingu wśród naszych uczniów. Zadaniem uczestników konkursu było stworzenie „Eko-stworka” z … odpadów. Uczniowie wykazali się ogromną wyobraźnią i kreatywnością w tworzeniu swoich prac. Z plastikowych butelek, papierowych kubków, kartonów, zakrętek od butelek, folii aluminiowej, plastikowych słomek oraz puszek aluminiowych  powstały niesamowicie oryginalne dzieła. Pierwsze miejsce zajęła Martyna Żurek (klasa II b), drugie miejsce zajęła Paulina Mądrawska (klasa II c), a trzecie Marcin Głuch (klasa II c). Zwycięzcy otrzymali dyplomy oraz nagrody rzeczowe, a pozostali uczestnicy wraz z dyplomem dostali nagrodę pocieszenia.  Uczestnikom konkursu gratulujemy wyobraźni i wrażliwości estetycznej oraz serdecznie dziękujemy za udział w konkursie.


W ostatnim czasie w naszej szkolnej świetlicy wiele się działo…

Zorganizowana została m.in. zbiórka na rzecz Schroniska dla zwierząt w Gliwicach-Sośnicy. Wśród darów znalazły się: karma, smycze, ciepłe kołdry, poduszki i koce, a nawet zabawki dla naszych kochanych opuszczonych zwierzaków.

Swój czas i miejsce miał także Kiermasz Kartek Świątecznych. Własnoręcznie przygotowane kartki cieszyły się sporym zainteresowaniem wśród uczniów oraz ich rodziców. W tym miejscu składamy SERDECZNE PODZIĘKOWANIA wszystkim, którzy docenili pomysłowość i wkład pracy wykonawców odwiedzając nasze stoiska.

Dziękujemy także za okazane serce i tak chętnie przynoszone dary dla zwierzaków.

Można już chyba powiedzieć, że tradycją naszej świetlicy stało się również wykonywanie ozdób świątecznych z okazji Bożego Narodzenia i Wielkanocy, którymi w te szczególne dni przyozdabiamy Gliwickie Hospicjum Miłosierdzia Bożego. Nie inaczej było i tym razem… Uczniowie uczęszczający do świetlicy wraz z wychowawcami wykonali przepiękne ozdoby, które wraz z kartkami (również będącymi naszym wspólnym dziełem) wypełnionymi najcieplejszymi życzeniami świątecznymi trafiły w Wielkim Tygodniu do Hospicjum.